Jesper Knudsen od najmłodszych lat uznawany był za jednego z najbardziej utalentowanych młodych zawodników w Danii. Teorię potwierdzał fakt, że w 2019 roku 15-letni wówczas zawodnik został mistrzem świata w klasie 250cc, a trzy sezony później już na pięćsetkach świętował tytuł Indywidualnego Mistrza Europy do lat 19.
Przyszłość w nim widzi także Texom Stal Rzeszów, która dała Duńczykowi szansę w tym roku i szybko zdecydowała się na kolejny krok, a konkretnie parafowanie aż pięcioletniej umowy. - To jest chłopak z potencjałem - mówił prezes klubu Michał Drymajło podczas live czatu z kibicami Żurawi.
Knudsen wystartował w 49 wyścigach Metalkas 2. Ekstraligi, w których wywalczył 41 punktów i 3 bonusy. Ze średnią 0,898 został sklasyfikowany na 52. miejscu i wyprzedził tylko Kacpra Teskę oraz Miłosza Wysockiego. To nie zniechęca działaczy do dalszej kooperacji z tym zawodnikiem, choć o miejsce w składzie na sezon 2025 będzie miał znacznie trudniej, kiedy zakontraktowano Keynana Rew.
Niewykluczone, że ta średnia Knudsena byłaby nieco okazalsza, gdyby nie problemy sprzętowe. - Wynikały one ze strasznej pomyłki w konstrukcji motocykli. Nie będę się wdawał w szczegóły, ale proszę zauważyć, że od momentu, kiedy przejrzeli je nasi klubowi mechanicy, to miał jeden defekt na punktowanej pozycji. Jednak wtedy za dużo wody dostało się do gaźnika i po prostu motocykl mu zgasł - dodał działacz.
- Każdy ma swój profesjonalny team, ale w pewnym momencie powiedzieliśmy dość. Z dwóch ram zawodnikowi zrobiliśmy jedną, a drugą dostał od klubu, aby jeździł. Dostał też silniki, jeden klubowy, a drugi prywatny. I było dużo lepiej - w Poznaniu 11 punktów w 5 biegach. To jest chłopak z potencjałem - skomentował Drymajło.
ZOBACZ WIDEO: Woźniak o swoim udziale w walkowerze. Stanowcza reakcja zawodnika