Żużel. Lejonen z czterema Polakami dokończyło dzieła. Fenomenalny Kubera prowadził po tytuł

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Dominik Kubera przed Mateuszem Cierniakiem
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Dominik Kubera przed Mateuszem Cierniakiem

Lejonen Gislaved drużynowy mistrzem Szwecji po piętnastu latach przerwy. Drużyna oparta w głównej mierze na zawodnikach z Polski po raz drugi pokonała w finale play-off broniącą tytułu Dackarnę Malilla - 49:41. Liderem zwycięzców był Dominik Kubera.

Ponad sześciotysięczna frekwencja na Onepartnergroup Arena w pierwszy dzień października nikogo dziwić nie mogła i to nawet pomimo tego, że był to zimny wtorkowy wieczór. W końcu miejscowe "Lwy", dominatorzy tegorocznego sezonu Bauhaus-Ligan, były na bardzo dobrej drodze do tego, aby nawiązać do lat 2008-2009 i sięgnąć po drużynowe mistrzostwo Szwecji.

O ile jeszcze wszystko rozpoczęło się zgodnie z planem, bo od triumfu 5:1 doskonale dysponowanych przez całe zawody Mateusza Cierniaka i Dominik Kubery, o tyle po pierwszej serii na prowadzeniu niespodziewanie była broniąca tytułu Dackarna (14:10). A do Gislaved przyjechała ona właśnie z czteropunktową stratą po porażce u siebie przed dwoma tygodniami (43:47).

Na początku znakomicie spisywał się przede wszystkim Tomas H. Jonasson, który - jak przekazywali komentatorzy Eleven Sports 1 - wygrał indywidulnie wyścig w Bauhaus-Ligan po... trzech latach przerwy. Z czasem jednak doświadczony Szwed opadł z sił i wraz z nim jego koledzy. Przyjezdnych z Malilli rozmontowali bowiem przede wszystkim Kubera i Cierniak, którzy za sprawą drugiego 5:1 w gonitwie siódmej wyprowadzili Lejonen z powrotem na prowadzenie.

Co ciekawe, dość przeciętnie spisywał się Bartosz Zmarzlik, a więc najlepszy żużlowiec tego sezonu ligi szwedzkiej (jego średnia biegowa wyniosła zawrotne 2,724!). Ponadto dawali się niekiedy zaskoczyć Kacper Woryna i czekający całą karierę na drużynowe mistrzostwo swojego kraju Oliver Berntzon. Niemniej sytuacja Lejonen na półmetku zaczęła się uspokajać, bo kwintet seniorów w przeciwieństwie do swoich vis-a-vis unikał poważniejszych wpadek. Po trzeciej serii było już 34:26 dla Lejonen, więc złoty krążek miało na wyciągnięcie ręki.

ZOBACZ WIDEO: Buczkowski nie przeszedł do PGE Ekstraligi. Czy obecnie jest mu zbyt wygodnie?

Wśród przyjezdnych brakowało stabilizacji w wynikach uzyskiwanych przez większość ogniw.  Fatalnie na 368-metrowym owalu zaprezentował się Timo Lahti, a raczej słabo radzili sobie nierówni Daniel BewleyBrady Kurtz i Rasmus Jensen. Jedynym jaśniejszym punktem był tak ku prawdzie Andrzej Lebiediew. Menadżer Mikael Teurnberg próbował różnych manewrów taktycznych, jednak z czasem gospodarze nie dopuszczali gości bliżej niż na cztery "oczka".

Do zapewnienia sobie przez gospodarzy pierwszego od piętnastu lat mistrzostwa Szwecji doszło po biegu trzynastym, po którym wynik brzmiał - 43:35. W nim klasę raz jeszcze pokazał Cierniak, a świetną szarżą na pierwszym łuku popisał się Woryna. Ostatecznie w wyścigach nominowanych ustępująca z tronu Dackarna nawet nie zmniejszyła rozmiarów przegranej. Na obiekcie w Gislaved mogła się na dobre rozpocząć feta.

Wyniki (za: svemo.se):

Lejonen Gislaved - 49
1. Mateusz Cierniak - 11+1 (3,2*,2,3,1)
2. Dominik Kubera - 11+1 (2*,3,3,3)
3. Oliver Berntzon - 6+1 (2,2,2*,0)
4. Bartosz Zmarzlik - 9+2 (1*,1*,3,1,3)
5. Kacper Woryna - 6+1 (1,3,0,2*)
6. Casper Henriksson - 4 (1,0,1,2)
7. Sammy Van Dyck - 2+1 (0,2*,0,0)

Dackarna Malilla - 41
1. Brady Kurtz - 7+1 (1,3,2,1*,0)
2. Timo Lahti - 0 (0,0,-,-)
3. Rasmus Jensen - 6+1 (3,0,d,2*,1)
4. Daniel Bewley - 7 (0,1,1,2,3)
5. Andrzej Lebiediew - 11+1 (2*,1,3,3,0,2)
6. Ryan Douglas - 5 (3,0,1,1)
7. Tomas H. Jonasson - 5+1 (2*,3,0)

Bieg po biegu:
1. (65,7) Cierniak, Kubera, Kurtz, Lahti - 5:1 - (5:1)
2. (65,6) Douglas, Jonasson, Henriksson, Van Dyck - 1:5 - (6:6)
3. (64,3) Jensen, Berntzon, Zmarzlik, Bewley - 3:3 - (9:9)
4. (64,6) Jonasson, Lebiediew, Woryna, Henriksson - 1:5 - (10:14)
5. (64,1) Kubera, Van Dyck, Bewley, Douglas - 5:1 - (15:15)
6. (64,2) Kurtz, Berntzon, Zmarzlik, Lahti - 3:3 - (18:18)
7. (63,6) Kubera, Cierniak, Bewley, Jensen - 5:1 - (23:19)
8. (64,1) Zmarzlik, Berntzon, Lebiediew, Jonasson - 5:1 - (28:20)
9. (64,4) Woryna, Kurtz, Henriksson, Jensen (d/4) - 4:2 - (32:22)
10. (64,7) Lebiediew, Cierniak, Douglas, Van Dyck - 2:4 - (34:26)
11. (63,9) Lebiediew, Jensen, Zmarzlik, Woryna - 1:5 - (35:31)
12. (64,0) Kubera, Bewley, Kurtz, Berntzon - 3:3 - (38:34)
13. (64,7) Cierniak, Woryna, Jensen, Lebiediew - 5:1 - (43:35)
14. (64,3) Bewley, Henriksson, Douglas, Van Dyck - 2:4 - (45:39)
15. (64,5) Zmarzlik, Lebiediew, Cierniak, Kurtz - 4:2 - (49:41)

Frekwencja: 6 375 widzów
NCD: 63,6 sek. - uzyskał Dominik Kubera (Lejonen) w biegu 7.
Wynik dwumeczu: 96:84 dla Lejonen, które zdobyło mistrzostwo

Komentarze (10)
avatar
Ale jaja z gorzowiaczków
2.10.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
@cos tam coś…; Ale nie widziałeś (siedziałeś w norze) co było po upodleniu w rewanżu. Wielu rydzykowych dekli do dziś nie wylazło z nor hehehehhh 
avatar
Coś tam coś tam
2.10.2024
Zgłoś do moderacji
6
6
Odpowiedz
Ale lubelaki wyszczekane xD Ale jak w troluniu dostali w PO w trabę to żaden się nie pojawił, wszyscy się po budach pochowali a teraz znów pyszczą xDDDD 
avatar
Motor Mistrz
2.10.2024
Zgłoś do moderacji
9
3
Odpowiedz
Wielki Motor Mistrzem Szwecji!!! 
avatar
Sandro
1.10.2024
Zgłoś do moderacji
6
2
Odpowiedz
@ rafa Elo, spokojnie zaraz ktoś się tu zleci, że skoro pół Motoru tam jedzie, to pewnie Sasin zatrudnił szwedzkie spółki skarbu państwa i że to za jego podatki mistrzostwo! 
avatar
rafa Elo
1.10.2024
Zgłoś do moderacji
10
1
Odpowiedz
Jak to... nie ma tu żadnej wzmianki o polskich spółkach skarbu państwa? To dzięki nim przecież Lejonen wygrało ligę. I każdy Polak za to zapłacił przecież. Redaktorki co za wpadka