Żużel. Pechowy upadek w Chorzowie. Maciej Janowski niezdolny do dalszej jazdy!

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Maciej Janowski
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Maciej Janowski
zdjęcie autora artykułu

Nie mają łatwo uczestnicy sobotniego turnieju TAURON SEC w Chorzowie. Tor sprawia im sporo trudności, nie brakuje upadków. W dziewiątym biegu groźny zanotowali Maciej Janowski i Jacob Thorssell. Polak w karetce opuścił stadion i udał się do szpitala.

Nieoficjalne informacje o problemach ze stanem nawierzchni układanego toru na Stadionie Śląskim w Chorzowie docierały już od kilkudziesięciu godzin. Start zawodów kończących tegoroczny cykl Indywidualnych Mistrzostw Europy potwierdził, że zawodnicy mają niestety w niektórych fragmentach toru problemy z płynną jazdą.

Od początku nie brakuje upadków. Z torem zapoznali się Tom Brennan i Norick Bloedorn, choć na szczęście bez poważniejszych konsekwencji. Z kolei już po treningu z zawodów wycofał się Janusz Kołodziej, który przekazał, że nie czuje się na siłach rywalizować w Chorzowie, a zarazem będąc w tym roku po dwóch poważnych urazach.

Do groźnej kraksy doszło na start trzeciej serii. Na wjeździe w ostatni łuk szarpnęło lekko Macieja Janowskiego, który toczył walkę o drugie miejsce z Leonem Madsenem. Reprezentant Polski wpadł na prowadzącego Jacoba Thorssella, doszło między nimi do kontaktu i obaj runęli na tor, wpadając pod dmuchaną bandę.

Szwed po chwili wstał o własnych siłach i zszedł do parku maszyn. Do Polaka wyjechała karetka, w której niestety opuścił owal na Stadionie Śląskim. Na powtórkach widać było, że lewa ręka Janowskiego wpadła w momencie spadania z motocykla w tylne koło maszyny Thorssella, co też szwedzkiego zawodnika wytrąciło z równowagi.

Z relacji TVP Sport wiemy, że Polak od razu udał się do szpitala do Sosnowca na szczegółowe badania. Po dwóch seriach był on w czołówce klasyfikacji zawodów z dorobkiem 5 punktów.

Aktualizacja (godz. 21:30): Jak przekazał Filip Czyszanowski, reporter TVP Sport, nieoficjalnie mówi się o podejrzeniu złamania lewego nadgarstka u kapitana Betard Sparty Wrocław.

ZOBACZ WIDEO: Tajemnicze kulisy odejścia Jabłońskiego z telewizji

Źródło artykułu: WP SportoweFakty