Żużel. Co dalej ze Startem Gniezno? Pojawiła się jasna deklaracja

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Tomasz Kordys
WP SportoweFakty / Tomasz Kordys
zdjęcie autora artykułu

Ultrapur Start Gniezno nie zdołał wywalczyć awansu do Metalkas 2. Ekstraligi. Czy może to w jakiś sposób wpłynąć na dalsze losy klubu? Głos w tej sprawie zabrał Paweł Siwiński.

Unia Tarnów okazała się lepsza od Ultrapur Startu Gniezno w finałowym dwumeczu Krajowej Ligi Żużlowej - "Jaskółki" zwyciężyły 93:86. - Zabrakło nam dużo. Wiedziałem, że jeśli po czterech biegach nie będziemy prowadzić sześcioma czy ośmioma punktami, to znaczy, że nie mamy atutu własnego toru. Zawodnicy Unii Tarnów są doświadczeni, ale to nas nie usprawiedliwia. Tor był taki sam jak na piątkowym treningu. Wszyscy mieli go do dyspozycji jeszcze w sobotę rano - mówił w rozmowie z Canal+ Sport 5 Paweł Siwiński, prezes gnieźnieńskiego klubu.

- Nie pozostaje mi nic innego, jak pogratulować drużynie z Tarnowa. Widać, że w sportowy sposób można pokonać Start Gniezno - dodawał po niedzielnym finale KLŻ.

Jednocześnie zauważył, że dwumecz finałowy był swego rodzaju castingiem.

- To był casting pod kątem składu na kolejny sezon na drugą ligę - jeżeli oczywiście Unia Tarnów dostanie pozwolenie na starty w pierwszej lidze. Nie załamujemy rąk. Ponoć do trzech razy sztuka: nie udało się ze Stalą Rzeszów, a teraz z Unią Tarnów, to może w przyszłym roku będziemy walczyć z jakąś wielkopolską drużyną i ją pokonamy. Pozostaje zakasać rękawy i pracować. Przegraliśmy, bo byliśmy słabsi i taka jest prawda - kontynuował.

I zapewnił, że przyszłość gnieźnieńskiego speedwaya nie jest zagrożona. - W przyszłym sezonie Start Gniezno na pewno wystartuje - poinformował, przekazując również, że zrobi wszystko, aby w drużynie został Sam Masters, lider czerwono-czarnych w niedzielnym starciu z Unią.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Bajerski, Jabłoński i Przedpełski

Źródło artykułu: WP SportoweFakty