Żużel. Andrzej Lebiediew ze złotym medalem. Trofimow najlepszy z Biało-Czerwonych

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Andrzej Lebiediew
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Andrzej Lebiediew

W niedzielę w Dyneburgu odbyła się tegoroczna edycja Indywidualnych Mistrzostw Łotwy. W zawodach udział wzięło kilku zagranicznych jeźdźców, więc charakter imprezy był międzynarodowy.

Gospodarzom trudno było skompletować obsadę tegorocznych mistrzostw Łotwy. Kilku zawodników musiało zmienić swoje plany, jak chociażby Mathias Pollestad, któremu w drodze do Rygi na zawody SGP2 uległa awarii uległ samochód i już w turnieju mistrzostw świata użyczył sprzętu od Villadsa Nagela. Do Polski musiał się udać Francis Gusts (udział w play-offach), z kolei Damir Filimonow nabawił się kontuzji.

Ostatecznie szesnastu zawodników zakontraktowano, a wśród nich trzech Biało-Czerwonych: Szymon Bańdur (Cellfast Wilki Krosno), Wiktor Trofimow (Polonia Piła) oraz Tomasz Orwat (OK Kolejarz Opole). Największą gwiazdą popołudnia i tak był lider klasyfikacji generalnej SEC, a zarazem najlepszy łotewski żużlowiec - Andrzej Lebiediew.

Zawodnik ten wygrał krajowe mistrzostwa i to z kompletem punktów, jednak nie było się bez kontrowersji. W swoim pierwszym wyścigu Lebiediewa w drugim wirażu postawiło nieco w poprzek, przez co wpadł w niego rywal. Decyzją arbitra, to upadający został uznany sprawcą przerwania wyścigu. Do dziwnej sytuacji doszło też chwilę wcześniej, gdy wykluczono Jewgienija Kostygowa za przekroczenie limitu dwóch minut. Zawodnika, który już był pod taśmą i przygotowywał się do procedury startowej.

W zawodach udział wzięło trzech wspomnianych reprezentantów Polski. Najlepiej spisał się Trofimow, który otarł się o podium z dorobkiem jedenastu oczek. Nieco słabiej wypadł Orwat (11. miejsce), a tylko trzy punkty w swoim debiucie w Dyneburgu uzyskał Bańdur, którego błędy na trasie kosztowały kilka cennych punktów. Chociażby na otwarcie, kiedy to prowadził, a dowiózł zero.

Na podstawie klasyfikacji zawodów głównych wyłoniono medalistów juniorskich. Tu na pocieszenie Bańdurowi został brązowy krążek.

Punktacja:
1. Andrzej Lebiediew (Łotwa) - 15 (3,3,3,3,3)
2. Daniił Kołodinski (Łotwa) - 12+3 (2,3,3,3,1)
3. Nazar Parnicki (Ukraina) - 12+2 (3,2,2,2,3) - 1. miejsce IM Łotwy Juniorów
4. Wiktor Trofimow (Polska) - 11 (3,1,2,3,2)
5. Jewgienij Kostygow (Łotwa) - 9 (w,1,3,3,2)
6. Ernest Matiuszonok (Łotwa) - 9 (2,2,2,0,3)
7. Fraser Bowes (Australia) - 9 (2,2,1,1,3)
8. Oleg Michaiłow (Łotwa) - 9 (2,1,3,2,1)
9. Anton Karlsson (Szwecja) - 7 (3,0,2,1,1)
10. Kjastas Puodżuks (Łotwa) - 7 (1,3,1,2,0)
11. Tomasz Orwat (Polska) - 6 (1,2,1,2,d)
12. Artiom Juhno (Łotwa) - 4 (1,0,0,1,2) - 2. miejsce IM Łotwy Juniorów
13. Ricards Ansviesulis (Łotwa) - 4 (w,1,1,0,2)
14. Szymon Bańdur (Polska) - 3 (0,3,0,d,0) - 3. miejsce IM Łotwy Juniorów
15. Nikita Kaulins (Łotwa) - 2 (1,u,0,0,1) - 4. miejsce IM Łotwy Juniorów
16. Nikita Konfederat (Łotwa) - 1 (0,0,0,1,0) - 5. miejsce IM Łotwy Juniorów

Bieg po biegu:
1. Trofimow, Kołodinski, Kaulins, Bańdur
2. Parnicki, Matiuszonok, Orwat, Kostygow (w/2min)
3. Karlsson, Bowes, Puodżuks, Konfederat
4. Lebiediew, Michaiłow, Juhno, ANsviesulis (w/u)
5. Bańdur, Bowes, Kostygow, Juhno
6. Lebiediew, Parnicki, Trofimow, Karlsson
7. Puodżuks, Orwat, Ansviesulis, Kaulins (u)
8. Kołodinski, Matiuszonok, Michaiłow, Konfederat
9. Michaiłow, Parnicki, Puodżuks, Bańdur
10. Kostygow, Trofimow, Ansviesulis, Konfederat
11. Lebiediew, Matiuszonok, Bowes, Kaulins
12. Kołodinski, Karlsson, Orwat, Juhno
13. Lebiediew, Orwat, Konfederat, Bańdur (d)
14. Trofimow, Puodżuks, Juhno, Matiuszonok
15. Kostygow, Michaiłow, Karlsson, Kaulins
16. Kołodinski, Parnicki, Bowes, ANsviesulis
17. Matiuszonok, Ansviesulis, Karlsson, Bańdur
18. Bowes, Trofimow, Michaiłow, Orwat (d)
19. Parnicki, Juhno, Kaulins, Konfederat
20. Lebiediew, Kostygow, Kołodinski, Puodżuks

Bieg dodatkowy o miejsca 2-3:
21. Kołodinski, Parnicki

Czytaj także:
- Maciej Janowski: Doszliśmy do tego, że zaczynam rozmowy z innymi klubami
- "To jest absolutne mistrzostwo świata". Fenomenalny manewr Sajfutdinowa na Motoarenie

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Przyjemski, Miśkowiak i Rusiecki

Komentarze (1)
avatar
Mega beka z gorzowiaczków
9.09.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Konfederat…?? ;))