Żużel. Mocne słowa po meczu w Lublinie! "Jestem zły, sfrustrowany i wściekły"

WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Dominik Kubera
WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Dominik Kubera

Orlen Oil Motor Lublin pokonał w niedzielny wieczór NowyHotel Falubaz Zielona Góra (58:32) i w mocny sposób przypieczętował awans do półfinału rozgrywek. Mimo wszystko byli tacy, którzy czuli złość.

NovyHotel Falubaz Zielona Góra już po pierwszym meczu przeciwko Orlen Oil Motorowi Lublin miał niewielkie szanse na to, by znaleźć się w półfinale. Porażka różnicą dziewiętnastu oczek na własnym terenie oznaczała dla ekipy z Grodu Bachusa, że do Lublina jechali po łagodny wymiar kary.

- Musiałby się wydarzyć cud. Przyjechaliśmy walczyć o wynik, postawiliśmy się, bo zdobyliśmy niewiele mniej punktów, jak w domu. Brakowało nam Jarka (Hampela), to dla nas było duże osłabienie, bo on zawsze w Lublinie świetnie sobie radzi i potrafi pomóc - mówił po meczu Przemysław Pawlicki na antenie Eleven Sports.

Starszy z braci Pawlickich był liderem Falubazu. Odniósł dwa biegowe zwycięstwa, a przy swoim nazwisku zapisał dwanaście oczek. - Czułem, że brakuje mi prędkości, by komfortowo odjeżdżać, ale skupiałem się na tym, co mam w motocyklu i na szukaniu optymalnych ścieżek. To wychodziło i nie było nawet tak źle - dodał.

ZOBACZ WIDEO: Kościecha o GKM-ie w sezonie 2025. Czy Kacper Pludra zostanie w drużynie?

Dla Orlen Oil Motoru było to z pewnością dobre przetarcie przed półfinałem. A wbrew pozorom, mimo okazałego zwycięstwa, to niektórych czeka wciąż dużo pracy. - Naprawdę, jestem zły, sfrustrowany i wściekły na siebie, bo trzy razy mnie wyprzedzano po tym samym błędzie. I tu w środku, to cały buzuję. Miałem szybki motocykl po trasie, chciałem gnać do przodu, ale zwalniałem własnymi błędami i później ciężko było coś zrobić. Jestem załamany - mówił Dominik Kubera.

Leszczynianin pytany o błędy przyznał, że były one stricte jeździeckie. - Jak w szkółce i zawodach młodzieżowych - dodał.

Czytaj także:
- Mówi stanowcze "nie" przepisowi o zagranicznym juniorze!
- Zaimponował nowej drużynie oraz kibicom. Świetny powrót Artura Mroczki

Komentarze (3)
avatar
Krzysztof Dobrowolski
2.09.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Odkąd jesteś w Lublinie cały czas ci kibicuje. A GP. Pokaż swoje. Jesteś dobrym raiderem. Spokój i rozważna jazda. .pozdraeiam 
avatar
Krzysztof Dobrowolski
2.09.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dominik dobre ustawienia. Byle nie przesadzić. Widzę że fotę odbierasz ścieżki. Ale nie szarp się z motorem daj mu jevhav 
avatar
Krzysztof Dobrowolski
2.09.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Dominik spokojnie jazda musi sprawiać ci frajdę. Na luzie. Błędy pojawiają się jak za bardzo chcesz. Więcej luzu.