Żużel. Trener GKM-u otwarcie, które punkty regulaminu by zmienił. "Trzeba się mocno zastanowić"

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Jaimon Lidsey
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Jaimon Lidsey

Robert Kościecha był gościem magazynu PGE Ekstraligi na antenie Eleven Sports. Szkoleniowiec ZOOleszcz GKM-u Grudziądz mówił nie tylko o nadchodzącym meczu, ale i przepisie przeznaczonym dla zawodników do 24. roku życia.

Przepis o zawodniku do 24. roku życia w składzie meczowym w PGE Ekstralidze ma więcej przeciwników niż zwolenników. Wielu ekspertów, szkoleniowców oraz fanów czarnego sportu uważa, że żużlowcy jeżdżący w ramach tego zapisu regulaminowego najzwyczajniej w świecie zaniżają poziom ligi, która uznawana jest za najlepszą na świecie.

- Widziałem średnie i nie są one za specjalne. Nie chcę niczego udowadniać, ale trzeba się mocno zastanowić. Chcemy uzdrowić światowy żużel, dać szansę tym młodym zawodnikom i ja to rozumiem. Jednak ten przepis jest trzeci sezon i trzeba sprawdzić, ilu z nich się przebiło dalej. Na pewno jedyną dobrą rzeczą było to, że ci wiekowi zawodnicy nie mieli szansy, bo prezesi uważali, że mimo, że ktoś ma 48 lat, to może dobrze jeździć i preferowało go nazwisko - przyznał Robert Kościecha w magazynie PGE Ekstraligi na antenie Eleven Sports.

Szkoleniowiec odniósł się także do innego przepisu, który jeszcze niedawno obowiązywał, a konkretnie mówiący o ograniczeniu liczby lig, w których może występować żużlowiec.

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Pawlicki, Kowalski i Żyto

- Rozmawiamy o zagranicznym juniorze, zawodniku U24, ale jeśli ktoś jest dobrym żużlowcem i wybierze ze cztery ligi, to ci słabsi nie mają gdzie startować i się wybijać. Zabiera im się to miejsce. Jeśli jednak zawodnik z Grand Prix mógłby jeździć w jednej czy w dwóch ligach, to ktoś może pościgać się w Anglii, Danii czy w Szwecji - dodał.

Trener jednak rozumie żużlowców, którzy biorą tyle, ile się da. - Bo sezon i kariera jest tak naprawdę krótka. Dla trenerów nie jest to jednak dobre, bo co wieczór musimy sprawdzać, czy mamy zawodnika dostępnego na drugi dzień - skomentował Kościecha.

Czytaj także:
- Skandaliczny transparent na meczu ligi polskiej
- Selekcjoner reprezentacji Polski bez ogródek - dla nich nie ma miejsca w żużlu!

Komentarze (4)
avatar
Nick Login
6.08.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
U24 w elidze podwyższa poziom 2ekstraligi. Bez tego przepisu beniaminek by nie miał jakichkolwiek szans na zbudowanie w miarę mocnego składu a i tak ma ciężko. Wyobraźcie sobie jaki taka Poloni Czytaj całość
avatar
idek1702
6.08.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jak się niema odpowiedniego składu , to się zmienia regulamin . Nie koniecznie na lepszy ale lepszy pod swoich . To tak jak z tym znanym punktem siedzenia z powiedzonka. 
avatar
tomaszti
6.08.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pytanie w ogóle czy liga 24 ma być ????? Przecież więcej szkolimy tam obcokrajowców jak swoich ???///
To samo 24 w lidze jeśli szkolimy to naszych !!!!!!!
A najlepsza liga to chyba przez pienią
Czytaj całość
avatar
Atomic
6.08.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Jak w życiu, wszystko ma plusy i minusy, przepis u24 także. Z jednej strony takie Lamparty, Kowalskie czy inne Miśkowiaki mogą jeździć w ekstra i zgarniać wielką kasę, z drugiej jest w sumie wi Czytaj całość