Żużel. Czy to przełomowy moment dla Miśkowiaka? Takiego meczu potrzebował

Zdjęcie okładkowe artykułu: Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Jakub Miśkowiak na pierwszym planie
Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Jakub Miśkowiak na pierwszym planie
zdjęcie autora artykułu

Jakub Miśkowiak był jednym z bohaterów meczu ebut.pl Stali Gorzów z Betard Spartą Wrocław. Czas pokaże, czy był to jednorazowy wybryk, czy też 23-latek wrócił do wysokiej formy. Gorzowianie potrzebują jednak tak punktującego Miśkowiaka.

11 punktów i 2 bonusy - tak wygląda dorobek Jakuba Miśkowiaka w meczu z Betard Spartą Wrocław. Dawno nie widzieliśmy tak udanego występu byłego mistrza świata juniorów, którego średnia biegowa w PGE Ekstralidze wynosi obecnie ledwie 1,308, a przed niedzielnym spotkaniem była jeszcze niższa. Nie bez powodu przyszłość Miśkowiaka w ebut.pl Stali Gorzów podawano w wątpliwość.

W Gorzowie Wielkopolskim powinni wstrzymać się z fetowaniem świetnego występu Miśkowiaka, bo jedna jaskółka wiosny nie czyni. Trzeba mieć na uwadze, że niedzielna potyczka z wrocławianami odbywała się na nietypowym torze. Obfite opady deszczu zrobiły swoje i prędko na stadionie im. Edwarda Jancarza nie zobaczymy tak przygotowanej nawierzchni.

Kolejne tygodnie pokażą, czy Miśkowiak odżył za sprawą nietypowego toru, czy też znalazł coś nowego w swoim sprzęcie. Jedno wydaje się pewne. Drużyna ebut.pl Stali Gorzów potrzebuje tak punktującego zawodnika U24. Ze skutecznym Miśkowiakiem pokonanie Betard Sparty Wrocław okazało się nad wyraz łatwym zadaniem, a w pewnym momencie gospodarze zaczęli nawet myśleć o bonusie, choć przegrali pierwsze spotkanie na Stadionie Olimpijskim różnicą aż 22 punktów.

ZOBACZ WIDEO: "Mogę mieć pretensje". Świątek podsumowała swój występ na igrzyskach

Świetny występ Miśkowiaka wydarzył się w momencie, gdy waży się jego przyszłość w ekstraligowych realiach. Nie jest tajemnicą, że działacze z Gorzowa Wielkopolskiego nie byli zadowoleni z dotychczasowej postawy byłego mistrza świata juniorów i rozglądali się na rynku transferowym. Zainteresowanie ponownym angażem żużlowca wyrażał za to Krono-Plast Włókniarz Częstochowa, ale i on zaczął spoglądać w kierunku innych opcji

Jeśli Jakub Miśkowiak ustabilizuje formę na poziomie z niedzielnego meczu, to nawet jeśli ostatecznie nie znajdzie zatrudnienia u obecnego pracodawcy, nie powinien mieć problemów ze znalezieniem nowego klubu. Zwłaszcza że na rynku zawodników U24 panuje posucha. Coś na ten temat wiedzą w Grudziądzu, gdzie oczekiwania zawodzi Kacper Pludra, a działacze szukają w jego miejsce młodego zawodnika z Polski.

Ewentualne dobre występy w fazie play-off na pewno pomogą Miśkowiakowi w znalezieniu klubu na sezon 2025. Wcześniej jednak ebut.pl Stal Gorzów powinna powalczyć o jeden z medali w Drużynowych Mistrzostwach Polski.

Zespół prowadzony przez Stanisława Chomskiego jest już niemal pewny zajęcia drugiego miejsca w tabeli PGE Ekstraligi na koniec fazy zasadniczej. Trudno wyrokować, kto będzie rywalem gorzowian w ćwierćfinale, ale patrząc na dotychczasowe rezultaty - ebut.pl Stal powinna być faworytem nie tylko pierwszej rundy play-off, ale też półfinału.

Miśkowiak w poprzednich meczach zdobywał odpowiednio 2, 2, 4 i 3 punkty. Ten ostatni dorobek to rezultat z domowego meczu z Orlen Oil Motorem Lublin, bardzo prawdopodobnym rywalem ebut.pl Stali Gorzów w ewentualnym wielkim finale rozgrywek. Gdyby w nim 23-latek pojechał na poziomie z niedzielnej potyczki z wrocławianami, marzenia o złotym medalu byłyby łatwiejsze do zrealizowania.

Czytaj także:Mają pieniądze na awans do PGE Ekstraligi. Prezes mówi o transferachOstra walka na łokcie Łaguty z Fajferem. Kandydat do wyścigu sezonu!

Źródło artykułu: WP SportoweFakty