- Zawsze przed meczem jest niepokój i chęć rewanżu - mówił w rozmowie z CANAL+ Sport 5 Mariusz Staszewski. Jego podopieczni nieoczekiwanie przegrali u siebie z PSŻ Poznań 43:47.
To na ostrowian podziałało jak zimny prysznic. Od tamtej pory wygrali wszystkie spotkania i walczyli o zwycięstwo w rundzie zasadniczej. Mogli tego dokonać tylko w jednym przypadku - triumfując w Poznaniu za trzy.
Tymczasem derby Wielkopolski zaczęły się od potężnego uderzenia "Skorpionów". Po starcie wyścig układał się jeszcze na 4:2, ale na ostatnim łuku doszło do przetasowań. Wiktor Jasiński spróbował zaatakować prowadzącego Matiasa Nielsena, ale nie przypilnował tego, co działo się za jego plecami.
Skorzystał z tego Szymon Szlauderbach, który wcześniej przejechał obok Chrisa Holdera. Kolejny cios gospodarze zadali w biegu trzecim, wygranym przez Aleksandra Łoktajewa z kosmiczną wręcz przewagą. Było wtedy już 13:5.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Pawlicki, Kowalski i Żyto
Nieudane przywitanie z Poznaniem zaliczył Mateusz Świdnicki, wypożyczony z Texom Stali Rzeszów. Przyznawał przed kamerami, że ta szansa jest dla niego jak światełko w tunelu (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).
Niespełna 23-letni zawodnik w swoim pierwszym biegu stracił do Frederika Jakobsena całą prostą, a do mety dojechał za Lechem Chlebowskim. Widać było u niego brak rozjeżdżenia.
W Poznaniu trwała walka z czasem. Od początku siąpiło, a prognozy pogody nie były zbyt optymistyczne. To sprawiło, że po czwartym wyścigu nie było kosmetyki nawierzchni, a jedynie dwie minuty przerwy dla jadącego bieg po biegu Frederika Jakobsena.
Duńczyk ponownie wyrastał na cichego bohatera Arged Malesy. Przy jego udziale ostrowianie wygrali dwa biegi podwójnie i w bardzo krótkim czasie odrobili osiem punktów straty, doprowadzając jednocześnie do wyrównania. Po chwili biało-czerwoni już prowadzili 19:17.
Spotkanie było bardzo zacięte i toczyło się w ekspresowym tempie, nawet gdy opady ustały. O ogromnym pechu mógł mówić Aleksandr Łoktajew. Zabrakło go w biegu 5., otrzymał bowiem drugie ostrzeżenie i został wykluczony. W kolejnym starcie przeszarżował przy próbie ataku na Sebastiana Szostaka.
Upadł i otrzymał kolejne tego dnia wykluczenie. 30-letni Ukrainiec był wściekły. Na szczęście skończyło się bez kontuzji, a jedynie na otarciach. Na tym nie skończyły się jego problemy. W czwartej serii startów Łoktajew przeszkodził nieco Matiasowi Nielsenowi, wskutek czego Duńczyka wyprzedził Chris Holder.
Do interesującej sytuacji doszło tuż przed biegami nominowanymi. Gospodarze prowadzili 5:1, a Ryana Douglasa bardzo łatwo wyprzedził Gleba Czugunowa. Mogła to być zagrywka ze strony "Skorpionów", bowiem dzięki temu zachowywali możliwość skorzystania z rezerwy taktycznej w wyścigu nr 14.
O ile ostrowianie byli niemal pewni zwycięstwa w meczu, o tyle wciąż toczyła się walka o punkt bonusowy. Ten był kluczowy dla układu tabeli i ewentualnego zwycięstwa Arged Malesy w fazie zasadniczej.
Można jedynie zastanawiać się, dlaczego sztab gospodarzy nie zdecydował się ostatecznie na żadne zmiany. Aleksandr Łoktajew dwoił się i troił, aby wyprzedzić Gleba Czugunowa, a Szymon Szlauderbach łatwo uporał się z Sebastianem Szostakiem. To przypieczętowało zwycięstwo gości. Została już tylko walka o dwumecz.
Decydujący wyścig miał dramatyczny przebieg. Najpierw ostrzeżenia otrzymali Ryan Douglas i Tobiasz Musielak. To oznaczało, że cała czwórka miała "warningi" na swoich kontach. W drugiej odsłonie taśmę dotknął Frederik Jakobsen i zastąpił go Sebastian Szostak. 21-latek popisał się świetnym startem i dowiózł do mety cenne trzy punkty. Drugi był Tobiasz Musielak.
Arged Malesa Ostrów wygrała rzutem na taśmę rundę zasadniczą i w ćwierćfinale zmierzy się z H.Skrzydlewska Orłem Łódź. #OrzechowaOsada PSŻ Poznań rywalizować będzie z Abramczyk Polonią Bydgoszcz. W ekipie gości aż czterech zawodników zdobyło dwucyfrówki. Liderem "Skorpionów" został Matias Nielsen.
Punktacja:
#OrzechowaOsada PSŻ Poznań - 40 pkt.
9. Matias Nielsen - 12 (3,2,3,0,3,1)
10. Mateusz Świdnicki - 1+1 (0,1*,0,-)
11. Szymon Szlauderbach - 7+2 (2*,1,1,2,1*)
12. Aleksandr Łoktajew - 7 (3,w,w,2,2)
13. Ryan Douglas - 8+1 (2*,2,3,1,0)
14. Lech Chlebowski - 2+1 (1*,1,0)
15. Kacper Teska - 3+1 (2,0,1*)
16. Jakub Oleksiak - ns
Arged Malesa Ostrów - 50 pkt.
1. Chris Holder - 3+1 (0,1,1*,1)
2. Tobiasz Musielak - 11+1 (1,3,2,3,2*)
3. Wiktor Jasiński - 4+2 (1,2*,1*,0,-)
4. Frederik Jakobsen - 11 (3,3,2,3,t)
5. Gleb Czugunow - 11 (0,3,3,2,3)
6. Sebastian Szostak - 10+2 (3,2*,2*,0,3)
7. Gracjan Szostak - 0 (0,0,0)
8. Tobiasz Potasznik - ns
Bieg po biegu:
1. (67,25) Nielsen, Szlauderbach, Jasiński, Holder - 5:1 - (5:1)
2. (67,34) S. Szostak, Teska, Chlebowski, G. Szostak - 3:3 - (8:4)
3. (65,77) Łoktajew, Douglas, Musielak, Czugunow - 5:1 - (13:5)
4. (65,94) Jakobsen, S. Szostak, Chlebowski, Świdnicki - 1:5 - (14:10)
5. (66,18) Jakobsen, Jasiński, Szlauderbach, Łoktajew (w/2ost.) - 1:5 - (15:15)
6. (66,45) Musielak, Douglas, Holder, Teska - 2:4 - (17:19)
7. (66,22) Czugunow, Nielsen, Świdnicki, G. Szostak - 3:3 - (20:22)
8. (66,96) Douglas, Jakobsen, Jasiński, Chlebowski - 3:3 - (23:25)
9. (66,25) Nielsen, Musielak, Holder, Świdnicki - 3:3 - (26:28)
10. (66,24) Czugunow, S. Szostak, Szlauderbach, Łoktajew (w/u) - 1:5 - (27:33)
11. (66,15) Jakobsen, Łoktajew, Holder, Nielsen - 2:4 - (29:37)
12. (66,78) Musielak, Szlauderbach, Teska, G. Szostak - 3:3 - (32:40)
13. (67,00) Nielsen, Czugunow, Douglas, Jasiński - 4:2 - (36:42)
14. (66,79) Czugunow, Łoktajew, Szlauderbach, S. Szostak - 3:3 - (39:45)
15. (66,71) S. Szostak (Jakobsen - t), Musielak, Nielsen, Douglas - 1:5 - (40:50)
Sędzia: Tomasz Fiałkowski
Komisarz toru: Krzysztof Gałańdziuk + praktykant Jarosław Maciejewski
NCD: 65,94 s - uzyskał Frederik Jakobsen w biegu nr 4
Zestaw startowy: I
Frekwencja: około 4000 widzów
Wynik dwumeczu: 93:87 dla Arged Malesy Ostrów
Czytaj także:
- 21-letni Polak milionerem. Ma świetnie opłacany zawód. 20 tys. za godz.
- Tomasz Gollob na przekór wszystkim ekspertom. Ryzyko się opłaci?
ZADOWALAJĄCY
Do szkoły a nie na forum.