Żużel. Wyśmienity i symboliczny powrót Berge. Walasek ponownie nieskuteczny na wyjeździe

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Dimitri Berge na pierwszym planie
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Dimitri Berge na pierwszym planie

Oceniamy zawodników po meczu 12. rundy Metalkas 2. Ekstraligi, w którym Cellfast Wilki Krosno pokonały u siebie Innpro ROW Rybnik (47:43). Do sukcesu poprowadziła je trójka obcokrajowców, na czele z wracającym po długiej przerwie Dimitrim Berge.

Noty dla zawodników Cellfast Wilków Krosno:

Dimitri Berge 5+. Powrót wyśmienity. Od drugiej serii był tym Berge, za którym prezes Grzegorz Leśniak i wszyscy fani "Watahy" mocno tęsknili. I to właśnie w drugiej próbie doszło do symbolicznego wydarzenia, ponieważ po efektownym pościgu odebrał na samej kresce zwycięstwo Kurtzowi, czyli zawodnikowi, który dwa miesiące temu spowodował jego upadek zakończony kontuzją. A jeszcze w piętnastej gonitwie pokonał Australijczyka drugi raz. Radość Francuza po wygranych była w pełni zrozumiała.

Patryk Wojdyło 2+. Robił wiele, żeby udowodnić swoją przydatność. Wydaje się, że nie powinien zostać zmieniony po pierwszym wyścigu, w którym widać było u niego całkiem niezłą szybkość. To mogło rzutować na to, że po przerwie wpadło na jego konto zero. W samej końcówce pokonał jednak Bloedorna i Borowiaka, a jeszcze była mała szansa na coś więcej. Waleczności nie można było mu odmówić.

Vaclav Milik 4+. Trzecie silne ogniwo krośnian. Z wyjątkiem ostatniego biegu szybki, równy i klasycznie umiejętnie rozgrywający pierwsze metry po starcie. Jego pozycja w składzie jest niepodważalna.

Jakub Woźnik bez oceny. Nie wyjechał na tor.

Kenneth Bjerre 5. Bardzo dobry występ. Za każdym razem, gdy dojeżdżał do mety drugi, brakowało mu kropki nad "i", bo chyba nie do końca wiedział, jaki manewr wykonać, żeby mijać rywali (szczególnie Kurtza). Też jednak zwyciężał, w tym niezagrożenie w szalenie istotnym biegu nominowanym.

Szymon Bańdur 2+. Źle wszedł w mecz i przy taktyce, jaką zastosowano, było to dla Wilków mocno niepokojące. Podniósł się jednak w najlepszy możliwy sposób i nie zważając, że ma w dorobku dwa zera, w trzecim występie pokonał od razu dwóch rywali. Niemniej wciąż musi pracować, żeby wrócić na poziom, który prezentował w poprzednich miesiącach. Na razie stać go tylko na pojedyncze przebłyski.

Piotr Świercz 4-. Ocena dość wysoka przy dwóch zerach, lecz trzeba przy tym spojrzeć, z kim się w tych wyścigach mierzył i co udało mu się zrobić w pozostałych. A udało sporo. Pokonał we wszystkich przypadkach rybnickich juniorów i ekstra w bonusie Kurtza. I to była ta gonitwa, po której Wilki objęły prowadzenie, nie oddając go następnie do końca meczu.

Jonas Seifert-Salk bez oceny. Nie dość, że na torze pokazał się tylko raz, to zdążył się zapoznać z nawierzchnią po upadku, a w powtórce dojechał do mety na szarym końcu.

ZOBACZ WIDEO: Nie będzie powrotu Przyjemskiego? "Ligę wygra mój ulubiony klub"

Noty dla zawodników Innpro ROW-u Rybnik:

Jakub Jamróg 4+. Potwierdził raz jeszcze wysoką dyspozycję. Wykonywał zdecydowane, mądre ruchy na torze, przeprowadzał skuteczne ataki, wiedział, kiedy i jak manewrować kierownicą. Jego pogromcą okazał się tylko Berge, za to aż trzykrotnie.

Rohan Tungate 4-. Występ przyzwoity. Pierwsza połowa zmagań dość dyskretna, ale okazało się, że rozkręcał się powoli i że dopiero przed nim była skuteczniejsza jazda. Zaprezentował ją przede wszystkim w wyścigu dwunastym, kiedy w rewelacyjny sposób przechytrzył na końcowych metrach Milika.

Grzegorz Walasek 1. Spory zawód i to nie pierwszy w tym roku na wyjeździe. Andrzej Kostyra, oglądając jego poczynania, mógłby zastosować słynne zdanie, że "był wolny jak ketchup".

Norick Bloedorn 3+. Niezła postawa młodego Niemca, bo w większości startów był skuteczny. Pasowały mu krośnieńskie warunki, nie unikał jazdy w kontakcie. Tyle że wpadek nie uniknął, stąd ocena nie może być wyższa.

Brady Kurtz 4. Gołym okiem było widać, że brakuje szybkości w jego sprzęcie, przez co musiał bronić pozycji wypracowanych po mądrej jeździe na pierwszych metrach po starcie. I nie zawsze defensywa przynosiła skutek, a i w ofensywie było mu trudno coś zdziałać, co pokazał wyścig, w którym dał się zaskoczyć Świerczowi.

Paweł Trześniewski 2+. Była szansa na punkcik więcej po dwóch startach, bo też obiecująco wyglądał niedługo po zwolnieniu taśmy. W drugiej próbie po trasie minął go jednak Wojdyło. W trzeciej już nie odegrał roli.

Maksym Borowiak 2. Nie było z początku najgorzej, ponieważ przywoził za sobą przeciwników. Zawody zamknął jednak dwoma zerami, przy czym to drugie było po trudnym, bo nominowanym biegu.

Kacper Tkocz bez oceny. Nie wyjechał na tor.

SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo

CZYTAJ WIĘCEJ:
PSŻ wydało komunikat po okropnym wypadku. Potwierdzono kontuzję!
Mecz przez wielkie "M" w Krośnie! Wilki z szybkim Berge lepsze od ROW-u

Źródło artykułu: WP SportoweFakty