Żużel. Unia nie mogła polegać na liderach. GKM miał swoich bohaterów

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Mateusz Jaśkowiak / Na zdjęciu: Janusz Kołodziej
WP SportoweFakty / Mateusz Jaśkowiak / Na zdjęciu: Janusz Kołodziej
zdjęcie autora artykułu

Fogo Unia co prawda wygrała z ZOOleszcz GKM-em, ale wynik 47:43 spowodował, że punkt bonusowy powędrował do Grudziądza. Wśród leszczynian zawiedli Andrzej Lebiediew i Janusz Kołodziej. Goście mieli trzy mocne punkty z Wadimem Tarasienko na czele.

Oceny zawodników Fogo Unii Leszno:

Ben Cook 3. To nie był taki występ, do jakich przyzwyczaił od momentu pojawienia się w leszczyńskich barwach. Standardowo starał się mijać rywali przy samym krawężniku, ale tym razem to nie był aż tak skuteczny manewr. Kilka razy przeszkodził także swoim kolegom z drużyny, choć najpewniej zrobił to nieświadomie. Po raz pierwszy w meczu PGE Ekstraliga nie zdobył ani jednej "trójki".

Janusz Kołodziej 2+. Taka ocena obok tego zawodnika to rzecz praktycznie niespotykana. Jednakże trudno tak naprawdę napisać cokolwiek pozytywnego o występie kapitan Fogo Unii. Udało mu się raz wygrać wyścig, ale w pozostałych gonitwach po prostu nie był sobą.

Andrzej Lebiediew 2-. Jeśli słabo spisał się Kołodziej, to jak zaprezentował się Łotysz? 29-latek pokonał wyłącznie Pludrę oraz Łobodzińskiego. Na razie powrót po kontuzji jest dla niego trudny, a niedzielny występ był zdecydowanie najgorszym od tego momentu.

Keynan Rew 4+. Trochę niespodziewany lider swojego zespołu. Już od samego początku był bardzo szybki i tak naprawdę nie było przeciwnika, z którym nie dałby rady wygrać. Oczywiście trochę słabiej wyszły mu dwie ostatnie gonitwy, ale śmiało może zaliczyć potyczkę z GKM-em na plus.

Grzegorz Zengota 4+. To już standard w jego wykonaniu. Przydarzyła się jedna wpadka w Zielonej Górze, ale w pozostałych konfrontacjach obecnego sezonu, a już szczególnie na własnym torze, jest po prostu niezawodny. Tym razem zapisał na swoim koncie 11 punktów oraz bonus. Wytrzymał presję w ostatnim biegu dnia i dowiózł do mety pewną "trójkę".

Hubert Jabłoński 3. Popełnił błąd w juniorskim wyścigu, przez co był ostatni. Chwilę później jednakże kapitalnie wystrzelił spod taśmy i pomknął po pewne trzy "oczka". Na koniec znów dorzucił "zero", nie potrafiąc nawet zagrozić Pludrze.

Antoni Mencel 4-. Bezproblemowo tryumfował w gonitwie młodzieżowej, nie dając tak naprawdę szans swoim przeciwnikom. Mógł dorzucić drugą wygraną w 12. biegu. 18-latek świetnie bronił się przez praktycznie cztery okrążenia, ale dał się minąć na samej kresce. Pięć punktów to niemniej jednak dobry występ.

Nazar Parnicki brak oceny. Tylko raz pojawił się na torze i zapisał obok swojego nazwiska punkt oraz jeden bonus.

ZOBACZ WIDEO: Zmiana systemu rozgrywek w Polsce? Jerzy Kanclerz przedstawia propozycje

Oceny zawodników: ZOOleszcz GKM-u Grudziądz:

Max Fricke 3. Wszyscy dobrze wiedzą, że Australijczyk nie radzi sobie najlepiej na leszczyńskim owalu. W niedzielę wydawało się, że przełamie swoją złą passę. W końcu rozpoczął od zwycięstwa. Później już spisywał się w kratkę. Stać go było na jeden zryw, lecz osiem "oczek" w sześciu startach, to zdecydowanie za mało na lidera.

Jaimon Lidsey 4. Były zawodnik Fogo Unii ponownie zaliczył dobre zawody. Na pewno brakowało mu stabilizacji. Po pierwszej "jedynce" przyszła trójka i tak na zmianę już do końca spotkania. Mimo wszystko wypełnił swoje zadanie.

Kacper Pludra 1. To już klasyka w tym sezonie. 21-latek nie potrafi się przełamać i nie inaczej było tym razem. Zdobył wyłącznie punkt i bonus, ale za jego plecami przyjechał Hubert Jabłoński.

Wadim Tarasienko 5-. Zdecydowany lider GKM-u Grudziądz. Rosjanin z polskim paszportem pokazał, że leszczyński tor wybitnie mu pasuje. Za każdym razem linię mety przekraczał na pierwszej lub drugiej lokacie, dzięki czemu jego drużyna do końca walczyła o wygraną.

Michael Jepsen Jensen 4+. Poza pierwszym startem, w każdym kolejnym biegu pokazał to, do czego nas przyzwyczaił po przyjściu do najlepszej żużlowej ligi świata w tym roku. Co więcej, nie tylko świetnie startował, ale też jako jeden z niewielu potrafił mijać na dystansie.

Kacper Łobodziński 1+. Zdobył wyłącznie jeden punkt z bonusem w wyścigu juniorskim. W sezonie 2024 już kilka razy pokazał, że stać go na zdecydowanie więcej.

Kevin Małkiewicz 2-. To był podobny występ do jego starszego kolegi z jedną różnicą. 16-latek w gonitwie młodzieżowej dojechał do mety drugi.

Jan Przanowski brak oceny. Nie pojawił się na torze.

SKALA OCEN 6 - fenomenalnie 5 - bardzo dobrze 4 - dobrze 3 - przeciętnie 2 - słabo 1 - bardzo słabo

Czytaj także: Żużel. "Jeśli za wszystko płacę, to należy mi się szacunek". Prezes Unii uderzył w środowisko tunerów Żużel. Pawlicki zdegustowany wynikami Falubazu. " Nie chce już mi się mówić"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty