Żużel. Motor Lublin coraz bliżej dopięcia składu na kolejny sezon. Może być niespodzianka

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu od lewej: Jack Holder, Fredrik Lindgren, Dominik Kubera, Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu od lewej: Jack Holder, Fredrik Lindgren, Dominik Kubera, Bartosz Zmarzlik
zdjęcie autora artykułu

Giełda transferowa w PGE Ekstralidze przyspiesza, a jak zwykle swoje składy jako pierwsze ustalają najmocniejsze zespoły. Dobrych wiadomości dla rywali nie mają działacze Motoru Lublin - ich zespół wciąż może być nieuchwytny dla innych w 2025 roku.

Jeszcze niedawno sporo mówiło się o odejściu z Lublina Wiktor Przyjemski i przynajmniej jednego seniora. W kontekście transferu do innego zespołu najczęściej wymieniano Fredrika Lindgrena i Jacka Holdera. Obaj faktycznie negocjowali w innych ośrodkach, ale obecnie wszystko wskazuje na to, że zostaną na kolejny sezon w Orlen Oil Motorze Lublin. Skład lublinian na sezon 2025 jest już bardzo blisko finalizacji, a do ustalenia pozostało naprawdę niewiele. Takie rozstrzygnięcie można uznać za sporą niespodziankę, ale jednocześnie duży sukces mistrzów Polski.

Już teraz można powiedzieć, że dość mocno przesadzone okazały się podejrzenia o możliwej zapaści budżetowej Motoru po zmianie władzy w Polsce. Klub co prawda stracił kilka cennych kontraktów reklamowych, ale nic nie wskazuje na to, by miało to w znaczący sposób odbić się na kondycji finansowej klubu. Bez względu na wszystko Motor w sezonie 2025 znów będzie bił się o mistrzostwo Polski.

Tak mocne zaangażowanie lubelskich działaczy w negocjacje z dotychczasowymi zawodnikami są fatalną wiadomością dla przedstawicieli innych klubów. O Jacka Holdera bardzo mocno zabiegali działacze KS Apatora Toruń, a o Fredrika Lindgrena pytali choćby przedstawiciele NovyHotel Falubazu Zielona Góra. Z naszych informacji wynika, że w obu ośrodkach zdali już sobie sprawę, że ich zabiegi nie będą skuteczne, a obaj żużlowcy za rok wciąż będą zdobywać punkty dla Motoru. Okazuje się, że wymiana któregokolwiek z nich byłaby nieopłacalna finansowo dla lublinian, a także wiązałaby się ze zbyt dużym ryzykiem osłabienia zespołu.

Pewni pozostania w Lublinie już od dłuższego czasu byli Bartosz Zmarzlik oraz Dominik Kubera. Pierwszy z nich podpisał rok temu dwuletni kontrakt, a drugi tak dobrze czuje się w Lublinie, że nawet nie rozważał na poważnie przenosin do innego zespołu. W swoim dotychczasowym miejscu pracy powinien także pozostać Mateusz Cierniak.

Jedyną informacją, jaka rzeczywiście się potwierdza, to odejście z klubu Wiktora Przyjemskiego. Nie dość, że zawodnik mimo dobrej formy otrzymuje mało szans na dodatkowe występy, to dość mocno dają mu się we znaki dojazdy na treningi i mecze. Żużlowiec już zadeklarował, że w razie awansu przejdzie do Abramczyk Polonia Bydgoszcz. W kolejce po niego ustawiły się już cztery kluby, a w środowisku mówi się, że największe szanse na hitowy transfer mają KS Apator Toruń i NovyHotel Falubaz Zielona Góra. Motor z kolei na pozycji drugiego juniora zamierza postawić na jednego ze swoich wychowanków.

ZOBACZ WIDEO: "Tak naprawdę nie pamiętam nic". Oskar Fajfer o wypadku z Andrzejem Lebiediewem

Czytaj więcej: Dwóch zawodników na celowniku Włókniarza. Będzie sensacyjny powrót? Kołodziej w Unii? Cegielski wprost o warunkach

Źródło artykułu: WP SportoweFakty