- Te słowa nie oznaczają, że klamka już zapadła i wszystko zostało ustalone. Janusz opowiedział o swoich odczuciach, które dla nikogo nie powinny być zaskoczeniem. On naprawdę nie wyobraża sobie zmiany klubu, więc scenariusz zakładający spadek Unii i jego pozostanie jest wielce prawdopodobny - mówi nam Krzysztof Cegielski.
Menedżer zawodnika zdradza, że Janusza Kołodzieja przed przedłużeniem kontraktu z Fogo Unią mogłyby tak naprawdę powstrzymać tylko dwie kwestie. - Zakładam, że klub nie przestanie istnieć po ewentualnym spadku, więc pierwszy warunek jest już spełniony. Tak naprawdę tylko wtedy jego odejście byłoby pewne - zaznacza Cegielski.
Drugą przeszkodą mogłyby być kwestie sportowe. Kołodziej w przypadku pozostania w Lesznie będzie oczekiwał zbudowania składu, który zapewni drużynie szybki powrót do PGE Ekstraligi. Wydaje się jednak, że z tym nie będzie problemu. Poza nim w zespole ma bowiem pozostać Ben Cook, który jest odkryciem tego sezonu. Sporo mówi się, że do Leszna może wrócić najlepszy zawodnik Metalkas 2. Ekstraligi Brady Kurtz, którego łączą przecież znakomite relacje z prezesem Piotrem Rusieckim. Z pewnością pozostanie w Lesznie rozważą również pozostali seniorzy, którzy wcale nie muszą mieć wielu ofert z PGE Ekstraligi.
- Sportowo miejsce Janusza jest z pewnością w PGE Ekstralidze. Przez wiele lat był w czołowej piątce zawodników w najwyższej klasie rozgrywkowej. Wpływ na taką ostateczną decyzję będą mieć plany klubu. Jeśli przekona go projekt i skład będzie gwarantować walkę o awans, to zapewne nie będzie wyobrażał sobie odejścia - podsumowuje Cegielski.
ZOBACZ WIDEO: Piotr Baron mówi wprost. "Strasznie ciężko tym chłopakom pomóc"
Zobacz także:
Ważna deklaracja Kołodzieja
Apator pokonał Motor