Żużel. Przegrali po 399 dniach. Menedżer Motoru upatruje w tym pewnych plusów

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
WP SportoweFakty / Michał Chęć / Na zdjęciu: Bartosz Zmarzlik
zdjęcie autora artykułu

Orlen Oil Motor Lublin przegrał w minioną niedzielę po raz pierwszy od ponad dwudziestu spotkań. W zespole Drużynowego Mistrza Polski nie zamierzają się jednak załamywać z tego powodu.

Na Motoarenie im. Mariana Rosego w minioną niedzielę nastąpił kres wspaniałej serii Orlen Oil Motoru Lublin. Żużlowcy Drużynowego Mistrza Polski zostali zatrzymani po 399 dniach i tym samym stracili szansę na wyrównanie serii 22 zwycięstw ligowych Unii Leszno z 1996 roku. Triumf KS Apatora w pewnym sensie był niespodzianką, ale byli tacy, którzy wierzyli w zespół z kujawsko-pomorskiego. Chociażby Tomasz Gollob.

- Kiedyś trzeba było przegrać. Być może okazałoby się, że w przyszłym roku, ale przytrafiło nam się teraz i dobrze, że w rundzie zasadniczej, a nie w fazie play-off - przyznał po meczu menedżer Orlen Oil Motoru Jacek Ziółkowski.

Dla toruńskiej drużyny było to ważne spotkanie i zwycięstwo w kontekście utrzymania w PGE Ekstralidze, ale i w walce o play-offy. - Na pewno więcej zyskał Apator na zwycięstwie, niż Motor stracił na porażce. Do każdego meczu przystępujemy jednak z wolą zwycięstwa i to nie jest tak, że lekceważymy jakiegoś przeciwnika. Zawsze chcemy wygrać, ale taki jest sport. Ktoś musiał przegrać - dodał opiekun mistrzów Polski.

Gospodarzy do zwycięstwa poprowadziło trio Emil Sajfutdinow (13 punktów), Patryk Dudek (11+1), Robert Lambert (10+3). Wśród przyjezdnych tylko jednemu zawodnikowi udało się osiągnąć dwucyfrowy rezultat. - Tor był jednakowy dla obu drużyn. Po prostu zawodnicy Apatora okazali się lepsi - skomentował Ziółkowski.

Czytaj także: - Trener Stali mówi o wtopie Włókniarza - Kuriozalna sytuacja w Częstochowie. Trener Krono-Plast Włókniarza zabrał głos

ZOBACZ WIDEO: Dowhan o tym, kto powinien odejść z Falubazu. Zdradził, kogo widziałby w drużynie

Źródło artykułu: WP SportoweFakty