Po tym, jak beniaminek Metalkas 2. Ekstraligi dostał baty w Łodzi (29:61) i spadł poza strefę gwarantującą udział w fazie play-off, doszło w jego szeregach do ewidentnie poprawy jazdy. Przed ośmioma dniami pokonał u siebie Innpro ROW Rybnik (46:44), a dwa dni później wygrał w derbach w Krośnie z Cellfast Wilkami (50:40). Texom Stal dalej znajdowała się na siódmym miejscu, ale miała już z pewnością inne, lepsze perspektywy na przyszłość.
W sobotnie popołudnie do Rzeszowa zawitał lider tabeli z Ostrowa Wielkopolskiego, który również niedawno zaliczył wpadkę, ulegając u siebie #OrzechowaOsada PSŻ-owi Poznań (43:47), ale i on również szybko się odbudował. Przy Hetmańskiej potwierdzał to od początku, ponieważ prezentował się lepiej niż solidnie i raczej nie mógł czuć się czymkolwiek zaskoczony, jeśli mowa o przygotowaniu nawierzchni przez gospodarzy.
O ile z początku jeszcze dało się dostrzec, że lepiej ze startu wyjeżdżają "Żurawie", o tyle jeszcze przed pierwszą przerwą na równanie Arged Malesa także popisała się świetnym wyjazdem spod taśmy. Para Sebastian Szostak - Frederik Jakobsen mimo średniej współpracy w polu wygrała podwójnie i wyprowadziła swój zespół na prowadzenie 13:11. Wkrótce Duńczyk przywiózł drugie 5:1, tym razem w duecie z Wiktorem Jasińskim. Tym było to cenniejsze, że pokonali Nickiego Pedersena.
Ostrów jak już się tak rozpędził to na dobre. W szóstej odsłonie trzecia "piątka" po ich stronie. Szybkość potwierdził Chris Holder, a sposobu na Tobiasza Musielaka nie znalazł Jacob Thorssell. Stal momentalnie więc znalazła się w bardzo trudnym położeniu. A gdy jeszcze Gleb Czugunow pokonywał jej zawodników z taką przewagą, jaką osiągnął w siódmej odsłonie sobotniego popołudnia, tym bardziej było trudno o optymizm przed drugą połową zawodów.
Czas mijał, a z punktu widzenia miejscowych niewiele się zmieniało. Dalej nie mogli oni znaleźć sposobu na Jakobsena, na nieosiągalny dla nich pułap wskoczył Holder. Małe przełamanie nastąpiło, kiedy menadżer Paweł Piskorz zdecydował się na rezerwę taktyczną. Pedersen i Thorssell wygrali, jednak nie 5:1, bo zdołał przedzielić ich Czugunow. Rezultat 26:34 w pełni więc oddawał to, co działo się na 392,5-metrowym torze, na którym nawet po przegranym starcie można było zawalczyć na dystansie, co głównie udowadniali przyjezdni.
ZOBACZ WIDEO: Rok temu frustrował się jazdą w Grand Prix, a teraz walczy o medal
Wydaje się, że ostatnią deską ratunku dla Stali był bieg jedenasty, w którym jako rezerwa taktyczna pojechał tym razem Pedersen. Duńczyk świetnie wystartował i zostawił za sobą Jakobsena, lecz był bezradny wobec prędkości i zdecydowania, jakimi cechował się Holder. Australijczyk, który w 2012 roku toczył z rywalem pamiętną walkę o złoty medal w Grand Prix, zrewanżował się mu za porażkę w inauguracyjnym wyścigu i wraz z kolegą z pary dowieźli do mety 4:2.
Arged Malesa była w stolicy Podkarpacia za mocna dla Texom Stali. Tej w przeciwieństwie do oponenta nie było stać na ani jedno zwycięstwo 5:1. Wprawdzie rzeszowska ekipa w trzeciej i czwartej serii nie pozwalała się tak łatwo pokonywać, ale zarazem sama nie mogła się za bardzo do ostrowskiej zbliżyć. Po trzynastu gonitwach było 43:35 dla gości, którzy mieli tym samym w garści punkt bonusowy i byli o mały krok od zapewnienia sobie pełnej puli punktów.
O cudzie nad Wisłokiem nie było mowy. Wręcz przeciwnie, drużyna trenera Mariusza Staszewskiego dokończyła dzieła w bardzo mocnym stylu i może mówić o sukcesie historycznym. Po raz ostatni żużlowcy reprezentujący klub z Ostrowa wygrali w Rzeszowie w 1956 roku (nie licząc pojedynku z rezerwami Stali w 1999). Takie historie zdarzają się więc w obecnych czasach bardzo rzadko. Dla Ostrovii oznacza to jednak przede wszystkim potwierdzenie dużych aspiracji i tego, że znajduje się w odpowiedniej dyspozycji przed decydującymi rozstrzygnięciami w fazie zasadniczej Metalkas 2. Ekstraligi.
Wyniki:
Texom Stal Rzeszów - 38
9. Marcin Nowak - 5+2 (1,1*,1*,0,2)
10. Krystian Pieszczek - 6+1 (1,2,2,1*,0)
11. Nicki Pedersen - 12 (3,1,3,2,3,0)
12. Mateusz Świdnicki - ns (-,-,-,-)
13. Jacob Thorssell - 10 (3,1,2,1,2,1)
14. Franciszek Majewski - 5+1 (3,0,1*,1)
15. Wiktor Rafalski - 0 (d,0,-)
16. Jesper Knudsen - 0 (0,0)
Arged Malesa Ostrów - 52
1. Chris Holder - 13+1 (2,3,3,3,2*)
2. Tobiasz Musielak - 7+1 (2,2*,0,2,1)
3. Wiktor Jasiński - 3 (0,3,0,0)
4. Frederik Jakobsen - 11+2 (2*,2*,3,1,3)
5. Gleb Czugunow - 12+1 (1*,3,2,3,3)
6. Sebastian Szostak - 5 (2,3,0)
7. Gracjan Szostak - 1 (1,0,0)
8. Tobiasz Potasznik - ns
Bieg po biegu:
1. (66,62) Pedersen, Holder, Nowak, Jasiński - 4:2 - (4:2)
2. (68,13) Majewski, S. Szostak, G. Szostak, Rafalski (d/4) - 3:3 - (7:5)
3. (68,14) Thorssell, Musielak, Czugunow, Knudsen - 3:3 - (10:8)
4. (67,83) S. Szostak, Jakobsen, Pieszczek, Majewski - 1:5 - (11:13)
5. (67,49) Jasiński, Jakobsen, Pedersen, Knudsen - 1:5 - (12:18)
6. (66,56) Holder, Musielak, Thorssell, Rafalski - 1:5 - (13:23)
7. (67,01) Czugunow, Pieszczek, Nowak, G. Szostak - 3:3 - (16:26)
8. (67,29) Jakobsen, Thorssell, Majewski, Jasiński - 3:3 - (19:29)
9. (67,07) Holder, Pieszczek, Nowak, Musielak - 3:3 - (22:32)
10. (67,39) Pedersen, Czugunow, Thorssell, S. Szostak - 4:2 - (26:34)
11. (67,06) Holder, Pedersen, Jakobsen, Nowak - 2:4 - (28:38)
12. (66,92) Pedersen, Musielak, Majewski, G. Szostak - 4:2 - (32:40)
13. (67,32) Czugunow, Thorssell, Pieszczek, Jasiński - 3:3 - (35:43)
14. (67,53) Jakobsen, Nowak, Musielak, Pieszczek - 2:4 - (37:47)
15. (67,43) Czugunow, Holder, Thorssell, Pedersen - 1:5 - (38:52)
Sędzia: Piotr Lis
Komisarz toru: Rafał Banasiak
Zestaw startowy: II
Frekwencja: około 3 500 widzów
NCD: 66,56 sek. - uzyskał Chris Holder (Arged Malesa) w biegu 6.
Wynik dwumeczu: 99:81 dla Arged Malesy, która zdobyła bonus.
CZYTAJ WIĘCEJ:
Pościg XX wieku. Tomasz Gollob dokonał we Wrocławiu niemożliwego
Oficjalnie: znamy trójkę reprezentantów Polski na Speedway of Nations