Żużel. W Stali przed meczem z Motorem nastąpiły kolejne zmiany. Zupełnie nowa rola Miśkowiaka

Zdjęcie okładkowe artykułu: Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Jakub Miśkowiak na pierwszym planie
Tomasz Jocz / Na zdjęciu: Jakub Miśkowiak na pierwszym planie
zdjęcie autora artykułu

Niepewność związana z osobą Oskara Fajfera wymusiła na ebut.pl Stali Gorzów pewne zmiany w wyjściowym zestawieniu na mecz z Orlen Oil Motorem Lublin. Z tego m.in. powodu Jakub Miśkowiak został przesunięty na szalenie ważną pozycję numer 9.

Awizowane składy:

ebut.pl Stal Gorzów: 9. Jakub Miśkowiak, 10. Szymon Woźniak, 11. Martin Vaculik, 12. Mathias Pollestad, 13. Anders Thomsen, 14. Oskar Paluch, 15. Jakub Stojanowski

Orlen Oil Motor Lublin: 1. Dominik Kubera, 2. Jack Holder, 3. Fredrik Lindgren, 4. Mateusz Cierniak, 5. Bartosz Zmarzlik, 6. Wiktor Przyjemski, 7. Bartosz Bańbor

W trwającym sezonie po raz pierwszy trener Stanisław Chomski "ruszył" skład swojej drużyny przed wyjazdem do Torunia, gdzie mocno zamieszał zestawem seniorów. Przyniosło to efekt w postaci wygranej 50:40. Na domowe zawody przeciwko rywalowi z Leszna (53:37) też zmienił koncepcję względem poprzednich domowych pojedynków i też trzeba przyznać, że i ten pomysł taktyczny nie wypadł źle. Przed niedzielnym spotkaniem z liderem PGE Ekstraligi kolejne roszady wymusiła jednak sytuacja zdrowotna.

Wykluczony ma być występ Oskara Fajfera, który w poprzednią niedzielę uległ groźnemu wypadkowi i potrzebuje dojść do siebie. W awizowanym składzie znalazł się przez to rezerwowy Mathias Pollestad, ale nie wskoczył on bezpośrednio w miejsce Polaka. Norwega ustawiono pod numerem 12., przesuwając tym samym pod inny Jakuba Miśkowiaka, a następnie pod inny Martina Vaculika.

Chomski uznał, że nie będzie wracać do ustawienia z Szymonem Woźniakiem pod numerem 9. i pozostawił krajowego lidera pod 10., co dobrze zafunkcjonowało w poprzednich zawodach. Tym samym zbilansował się układ sił duetów, bo mający teraz zupełnie nową dla siebie rolę Miśkowiak dwukrotnie stworzy parę z Woźniakiem, a Vaculik dwukrotnie wystartuje w duecie z Pollestadem. Taka koncepcja ewidentnie ma na celu rozłożenie akcentów, tym bardziej że po stronie Motoru w każdym niemal biegu będzie jechać minimum jedna czołowa postać ligi.

Małą pułapką może być początek czwartej serii, gdzie Miśkowiaka czeka wspólna jazda z Pollestadem i to tam czekać go ma trzeci już pojedynek z Dominikiem Kuberą. Wcześniej rozpiska 22-latka z perspektywy drużyny nie musi okazać się czymś, co mogłoby Stal specjalnie pogrążyć. Tak zwanymi prowadzącymi parę i tak będą Vaculik (w pierwszym wyścigu dnia) i Woźniak (w kolejnych dwóch). Z kolei w szczególnie trudno zapowiadających się gonitwach w seriach: pierwszej i trzeciej Miśkowiak będzie ruszać spod taśmy z wewnętrznych pól startowych. A  to zawsze może delikatnie ułatwić mu pracę.

Układ biegów Jakuba Miśkowiaka w niedzielnym meczu w Gorzowie:

SeriaBiegTorPartnerPrzeciwnicy
I1.B/AVaculikKubera i Lindgren
II7.D/CWoźniakBańbor i Zmarzlik
III9.A/BWoźniakKubera i Holder
IV11.C/DPollestadCierniak i Kubera

CZYTAJ WIĘCEJ: Cud na Smoczyku. Fogo Unia Leszno dokonała niemożliwego! Fogo Unia Leszno opuściła ostatnie miejsce! Tabela i statystyki PGE Ekstraligi

ZOBACZ WIDEO: Prezes GKM-u tłumaczy koncepcję. Przyznaje, na kogo nie było go stać

Źródło artykułu: WP SportoweFakty