Michael Jepsen Jensen w trakcie listopadowego okienka transferowego zgłosił się do działaczy #OrzechowaOsada PSŻ-u Poznań z prośbą o podpisanie kontraktu i umożliwieniem przygotowania do sezonu jako zawodnik pierwszoligowca (więcej TUTAJ). Już wtedy prezes klubu Jakub Kozaczyk mówił, że nie skreśla Duńczyka, ale jeśli pozostali obcokrajowcy będą jeździć należycie, to były mistrz świata juniorów zostanie wypożyczony.
Jepsen Jensen chciał się odbudować pod okiem Adama Skórnickiego w Metalkas 2. Ekstralidze. 32-latek wystartował jednak w jednym meczu, w którym wywalczył dziewięć punktów z bonusem. Zgodnie z regulaminem - wciąż może zmienić pracodawcę w polskiej lidze.
Problemy kadrowe Fogo Unii Leszno i Cellfast Wilków Krosno spowodowały, że o Duńczyku znów zrobiło się głośno. Krzysztof Cegielski w rozmowie z WP SportoweFakty przyznał, że Unia powinna zainteresować się Jepsenem Jensenem, choć wcześniej wybrała Bena Cooka.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Janowski, Holloway i Cegielski
W sobotę komentator stacji Eleven Sports Maciej Markowski udostępnił w serwisie X (dawniej Twitter) wpis, w którym cytował prezesa Kozaczyka z jednego z wywiadów dla WP SportoweFakty, w którym ten przyznał, że po dwóch lub trzech kolejkach zostanie podjęta decyzja, który zawodnik zostanie wypożyczony. Nikt nikogo na siłę w Poznaniu trzymać nie zamierzał.
"Pozmieniało się" - dopisał Markowski, odnosząc się do innego publikowanego tweeta. Zareagował na to sam Jakub Kozaczyk, który zamieścił komentarz o treści: "Kończąc wszelkie dywagacje. MJJ (Michael Jepsen Jensen - dop. red.) jest zawodnikiem klubu PSŻ Poznań i nie zostanie nigdzie wypożyczony", czym uciął wszelkie dywagacje.
Czytaj także:
1. Zawodnik Motoru wygrał w Ukrainie. Duński talent nie zwalnia tempa
2. Polski zawodnik był o krok od wygrania gigantycznego pucharu. Jego rozmiar robi wrażenie!