Żużel. King's Lynn tanio skóry w Manchesterze nie sprzedało. Dobry mecz Cooka i Bewleya

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Daniel Bewley
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Daniel Bewley

Belle Vue Aces pokonało na własnym torze gości z King's Lynn 48:42. Dobry mecz zanotował Dan Bewley i Ben Cook, którzy przypieczętowali zwycięstwo swojej drużyny.

Nie było niespodzianki w Manchesterze. Belle Vue Aces pewnie pokonały "Gwiazdy" z King’s Lynn 48:42. Goście jednak i tak przez większość spotkania prezentowali się nadspodziewanie dobrze i trzymali wynik, mimo że przecież brakowało w składzie Tobiasza Musielaka, który leczy jeszcze kontuzję. Za niego stosowane było zastępstwo zawodnika. Na domiar złego bardzo złe zawody odjechał Nicolai Klindt.

W zespole Kings Lynn Stars nie było jednej wyróżniającej się postaci, ale poszczególni zawodnicy mieli swoje momenty przebłysku, gdy zaskakiwali gospodarzy. Bieg numer dwa wygrał Patryk Wojdyło, wystrzelił również dwa razy bardzo dobrze Anders Rowe, niespodziewanie Michael Palm Toft pokonał Kurtza i Bloederna. W konsekwencji po dziesięciu biegach było "tylko" 34:26.

Żeby jednak nawiązać rywalizację Belle Vue potrzebni byli liderzy zespołu, którzy zawodzili w drużynie King’s Lynn. Po czterech biegach Niels Kristian Iversen miał tylko cztery punkty na koncie, a Nicolai Klindt cztery z bonusem. Nie można rywalizować w Manchesterze nie mając zaufanych ludzi. "Asy" robiły po prostu swoje. Daniel Bewley latał i dawał show, Ben Cook zaliczył bardzo dobry początek meczu, Kurtz także nie zawodził. Duże znaczenie miało pole startowe. Zdecydowanie najlepiej chodziła kreda.

ZOBACZ WIDEO: Pierwszy rok w gronie seniorów. Zaskakujący problem Cierniaka

W związku z tym mieliśmy kilka niespodzianek. Jak na przykład Michael Palm Toft przyjeżdżający przed Danem Bewley'em w biegu dwunastym po tym jak wykorzystał pole numer jeden. Obudził się także Iversen, który z Patrykiem Wojdyło zmniejszyli straty do tylko sześciu punktów. Decydujący cios przyszedł jednak w najmniej spodziewanym biegu i dostali go najskuteczniejsi zawodnicy King’s Lynn od Cooka i Mountaina.

Losy spotkania rozstrzygnęły się zatem już przed biegiem nominowanym, aczkolwiek z pewnością wielu spodziewało się wyższego zwycięstwa Belle Vue Aces. Dużą bolączką był brak punktów zawodników spod "14" i "15". Reszta zrobiła swoje, na czele z Bewleyem, którego pokonał tylko raz Palm Toft. Mecz w Manchesterze do udanych zaliczy również Ben Cook, który zdobył 12 punktów z bonusem. 
Punktacja (speedwayupdate.proboards):

Belle Vue Aces - 48 pkt.
9. Brady Kurtz - 8+2 (2*,3,2,1*,0)
10. Norick Bloedorn - 7+1 (3,0,3,1*)
11. Jaimon Lidsey - 7+1 (1,2*,2,2)
12. Ben Cook - 12+1 (3,3,1*,3,2)
13. Daniel Bewley - 11 (3,3,3,2)
14. Connor Mountain - 1 (0,0,0,1)
15. Connor Bailey - 2 (1,1,0,0)

Kings Lynn Stars - 42 pkt.
1. Tobiasz Musielak - 0 (-)
2. Richard Lawson - 3+2 (0,1,1*,1*)
3. Niels Kristian Iversen - 10 (2,0,2,0,3,3)
4. Michael Palm Toft - 11+1 (0,1*,3,2,3,2)
5. Nicolai Klindt - 4+1 (1,2,1*,0)
6. Patryk Wojdyło - 7 (3,2,0,1,1)
7. Anders Rowe - 7+1 (2*,0,2,3,0)

Bieg po biegu:
1. (61,26) Bloedorn, Kurtz, Klindt, Lawson - 5:1 - (5:1)
2. (61,20) Wojdyło, Rowe, Bailey, Mountain - 1:5 - (6:6)
3. (60,90) Cook, Iversen, Lidsey, Palm Toft - 4:2 - (10:8)
4. (60,52) Bewley, Klindt, Bailey, Rowe - 4:2 - (14:10)
5. (60,11) Cook, Lidsey, Lawson, Iversen - 5:1 - (19:11)
6. (60,41) Kurtz, Wojdyło, Klindt, Bloedorn - 3:3 - (22:14)
7. (61,02) Bewley, Iversen, Palm Toft, Mountain - 3:3 - (25:17)
8. (61,71) Bloedorn, Rowe, Lawson, Bailey - 3:3 - (28:20)
9. (61,60) Rowe, Lidsey, Cook, Wojdyło - 3:3 - (31:23)
10. (61,93) Palm Toft, Kurtz, Bloedorn, Iversen - 3:3 - (34:26)
11. (61,54) Bewley, Palm Toft, Lawson, Mountain - 3:3 - (37:29)
12. (62,10) Iversen, Lidsey, Wojdyło, Bailey - 2:4 - (39:33)
13. (61,80) Palm Toft, Bewley, Kurtz, Klindt - 3:3 - (42:36)
14. (62,46) Cook, Palm Toft, Mountain, Rowe - 4:2 - (46:38)
15. (62,69) Iversen, Cook, Wojdyło, Kurtz - 2:4 - (48:42)

Czytaj także: 
Kai Huckenbeck najlepszy w Abensbergu. Dominik Kubera z awansem do GP Challenge
Przemysław Pawlicki bliski kompletu w Debreczynie. Woryna także z awansem

Komentarze (0)