Faworytem wtorkowego spotkania był Innpro ROW Rybnik, który wygrał dwa pierwsze mecze. Rzeszowianie co prawda zwyciężyli w pierwszym spotkaniu przeciwko łodzianom, jednak w zeszłą niedzielę przegrali w derbach z Cellfast Wilkami aż 38:52.
Od początku w Rybniku wrzało. Do niesamowicie groźnie wyglądającego wypadku doszło w 2. biegu, kiedy na trzecim okrążeniu Bartosz Curzytek wjechał w Kacpra Tkocza, który uderzył z całym impetem w bandę. Wydawało się, że może się to skończyć strasznie, ostatecznie junior z Rybnika uskarżał się na ból kości ogonowej i pojechał na badania do szpitala.
Emocji nie zabrakło też w kolejnym biegu, kiedy prowadził Norick Bloedorn, mając za sobą Nickiego Pedersena. Trzykrotny Indywidualny Mistrz Świata ambitnie ruszył za Niemcem, ale ostro wszedł pod niego Grzegorz Walasek i Pedersen upadł, po czym sędzia wykluczył Duńczyka. W powtórce Krystian Pieszczek minął dwóch rywali w ciągu kilkudziesięciu metrów, ratując wynik rzeszowianom. Było tu co ratować, gdyż Innpro ROW miał już na tym etapie pięć punktów przewagi. Gdy kolejny raz Pedersen przyjechał za rywalem, tym razem za będącym w wysokiej formie od początku sezonu Bradym Kurtzem, podczas drugiego równania toru było już 25:16.
Texom Stal nie miała nic do stracenia i Paweł Piskorz zdecydował się na rezerwę taktyczną. Jespera Knudsena zastąpił dość nieoczekiwanie Marcin Nowak, który po dwóch biegach miał trzy punkty. Nowak wraz z Jacobem Thorssellem minęli podczas jednego ataku Grzegorza Walaska i zmniejszyli straty swojej drużyny. Odpowiedź rybniczan była jednak natychmiastowa. Doskonały tego dnia Brady Kurtz wygrał podwójnie wraz z Rohanm Tungatem. Nawet przełamanie i wygrana Nickiego Pedersena nic nie pomogły, wciąż Innpro ROW miał 9-punktową przewagę nad rywalem.
W Innpro ROW-ie nie było słabych punktów. Oprócz Maksyma Borowiaka, do 13. biegu żaden zawodnik nie miał ani jednego zera na swoim koncie. Z tak wyrównanym składem łatwo jest o meczowe zwycięstwo, które zespół ze Śląska zapewnił sobie po doskonałym wyścigu zamykającym fazę zasadniczą. Brady Kurtz i Nicki Pedersen trzy razy zamieniali się pozycjami, ostatecznie na pierwszym miejscu dojechał podążający w tamtym momencie po komplet punktów Australijczyk.
ZOBACZ WIDEO: W przeszłości medal GP znaczył więcej niż teraz? Szczera opinia Hampela
W wyścigach nominowanych dwukrotnie wystąpił Nicki Pedersen, który najpierw wygrał podwójnie z Marcinem Nowakiem, a później zwyciężył indywidualnie. Przebudzenie mistrza nastąpiło jednak za późno, Innpro ROW wygrał 49:40.
Punktacja:
Innpro ROW Rybnik - 49 pkt.
9. Rohan Tungate - 7+1 (3,1,2*,1,0)
10. Brady Kurtz - 14 (3,3,3,3,2)
11. Jakub Jamróg - 9+3 (2*,1*,2,3,1*)
12. Norick Bloedorn - 8+1 (1,2,1*,3,1)
13. Grzegorz Walasek - 6 (2,3,1,0)
14. Maksym Borowiak - 1 (-,1,0,0)
15. Kacper Tkocz - 0 (u/-,-,-)
16. Paweł Trześniewski - 4 (3,1)
Texom Stal Rzeszów - 40 pkt.
1. Marcin Nowak - 10+1 (1,2,2*,d,2,3)
2. Krystian Pieszczek - 7+1 (3,1*,1,2,0)
3. Jacob Thorssell - 7+1 (0,3,3,0,1*)
4. Jesper Knudsen - 2 (2,0,-,-,-)
5. Nicki Pedersen - 12+1 (w,2,3,2,2*,3)
6. Bartosz Curzytek - 0 (w,0,-)
7. Jakub Poczta - 2 (2,0,0)
8. Wiktor Rafalski - 0 (0)
Bieg po biegu:
1. (67,58) Tungate, Jamróg, Nowak, Thorssell - 5:1 - (5:1)
2. (69,87) Trześniewski, Poczta, Tkocz (u/-) Curzytek (w)- 3:2 - (8:3)
3. (67,69) Pieszczek, Walasek, Bloedorn, Pedersen (w/u3) - 3:3 - (11:6)
4. (67,50) Kurtz, Knudsen, Borowiak, Curzytek - 4:2 - (15:8)
5. (67,67) Thorssell, Bloedorn, Jamróg, Knudsen - 3:3 - (18:11)
6. (67,69) Walasek, Nowak, Pieszczek, Borowiak - 3:3 - (21:14)
7. (67,61) Kurtz, Pedersen, Tungate, Poczta - 4:2 - (25:16)
8. (68,45) Thorssell, Nowak, Walasek, Borowiak - 1:5 - (26:21)
9. (67,55) Kurtz, Tungate, Pieszczek, Nowak (d3) - 5:1 - (31:22)
10. (67,80) Pedersen, Jamróg, Bloedorn, Rafalski - 3:3 - (34:25)
11. (68,72) Bloedorn, Nowak, Tungate, Thorssell - 4:2 - (38:27)
12. (69,11) Jamróg, Pieszczek, Trześniewski, Poczta - 4:2 - (42:29)
13. (68,19) Kurtz, Pedersen, Thorssell, Walasek - 3:3 - (45:32)
14. (68,45) Nowak, Pedersen, Bloedorn, Tungate - 1:5 - (46:37)
15. (68,44) Pedersen, Kurtz, Jamróg, Pieszczek - 3:3 - (49:40)
NCD: 67,50 - uzyskał Brady Kurtz w IV biegu.
Sędzia: Piotr Lis
Widzów: 7 500.
Startowano według II zestawu.
Czytaj także:
Znamy listy startowe IMP
Polski komentator w ogniu krytyki