Już w pierwszym biegu meczu Esbjerg Vikings ze Slangerup Speedway tor sprawiał uczestnikom bardzo dużo problemów. Sędzia jednak nie zdecydował się na żadne dodatkowe prace czy przerwanie meczu, a zaprosił zawodników do ścigania w drugiej gonitwie.
W niej gospodarze - Nicklas Aagaard i Emil Breum wyszli na podwójne prowadzenie. Pierwszy z nich stracił jednak panowanie nad motocyklem, uderzył w klubowego partnera, a ten wpadł prosto w dmuchaną bandę.
Breum tor opuścił na noszach. W czwartek rano w mediach społecznościowych Duńczyka poinformowano, że u żużlowca nie doszło do żadnych złamań, jednak 22-latek skarży się na ból pleców, łokcia i jednej z nóg.
"To prawdopodobnie oznacza dla nas krótką przerwę" - poinformował Allan Breum, ojciec zawodnika.
Emil Breum w polskich rozgrywkach związany jest z GKM-em Grudziądz oraz OK Kolejarzem Opole. Barw pierwszej z tych ekip bronić ma w U24 Ekstralidze, z kolei dla opolan zdobywa punkty w Krajowej Lidze Żużlowej.
Czytaj także:
1. Dołomisiewicz wrócił do żużla. Związał się z zawodnikiem z PGE Ekstraligi
2. Nowa klasa pojemnościowa stała się faktem
ZOBACZ WIDEO: Wzmocnili drużynę, ale ich budżet się nie zmienił. Taką mieli na to metodę
Czy FIM powinna zainteresować się przygotowaniem duńskich torów? 
