Marcel Kowolik 26 marca uzyskał licencję "Ż" i szybko doczekał się debiutu ligowego. 12 kwietnia pojawił się w składzie Betard Sparty Wrocław w meczu przeciwko NovyHotel Falubazowi Zielona Góra. Junior już w swoim pierwszym wyścigu w PGE Ekstralidze podbił serca kibiców.
W biegu młodzieżowym najlepiej spod taśmy wystrzelił Jakub Krawczyk i pomknął po pewne trzy punkty. Bardziej musiał namęczyć się jego klubowy kolega. 16-latek na pierwszym łuku był trzeci, ale już na kolejnym wirażu wykonał klasyczne żużlowe nożyce i wyprzedził Krzysztofa Sadurskiego.
Ten nie dawał za wygraną i dwa okrążenia później wyjechał przed wrocławskiego zawodnika. Kowolik jednakże ponowił swój manewr i odzyskał pozycję, czym wprawił w szał radości nie tylko fanów, ale też sztab szkoleniowy Betard Sparty oraz swój team. Klub z Dolnego Śląska za pośrednictwem Instagrama pochwalił się właśnie reakcją na całą gonitwę osób związanych z żużlowcem.
Przypomnijmy, że zawodnik z Rudy Śląskiej ostatecznie w całym spotkaniu zdobył dwa "oczka" oraz bonus. W swoim ostatnim starcie został wykluczony za spowodowanie upadku Rasmusa Jensena. Jego drużyna zwyciężyła za to 47:41.
ZOBACZ WIDEO: Wraca temat powrotu do przepisu o KSM. "Nareszcie"
Czytaj także:
- Żużel. Wiadomo, co z występem Janusza Kołodzieja w Toruniu
- To już pewne. Tutaj odbędą się finały Indywidualnych Mistrzostw Polski