W niedzielę odbyły się wybory samorządowe. Kandydowało w nich wielu przedstawicieli środowiska żużlowego. Byli to trenerzy, dawni zawodnicy, działacze, osoby funkcyjne, a nawet czynny żużlowiec. Sprawdziliśmy, kto mógł cieszyć się z sukcesu w wyborach, a dla kogo zakończyły się one niepowodzeniem.
Do rady miasta Torunia dostał się Jan Ząbik. Doświadczony trener dostał 665 głosów, co wystarczyło do objęcia mandatu. Mniej szczęścia mieli Jacek Krzyżaniak (516 głosów) oraz Karol Ząbik (224 głosy). Obaj byli żużlowcy nie dostali się do miejskiej rady.
Związani z toruńskim klubem Przemysław Termiński (3 588 głosów) i Adam Krużyński (868) nie dostali się do sejmiku województwa kujawsko-pomorskiego. 3 380 głosów dostał za to Jacek Gajewski i zdobył on mandat.
ZOBACZ WIDEO: Brutalna opinia o finale Złotego Kasku. Co się stało w Opolu?
W Grudziądzu do rady nie dostał się Robert Kempiński. Były trener GKM-u dostał 260 głosów, co było zbyt małym wynikiem, by móc cieszyć się z mandatu. Również Sławomir Kryjom nie będzie pełnił funkcji radnego miasta Leszna. Otrzymał on jedynie 66 głosów wyborców.
Na przeciwnym biegunie był Michał Finfa, który dostał aż 708 głosów, co było najlepszym wynikiem wśród kandydujących w Krośnie. Nie jest wykluczone, że menedżer Wilków będzie w radzie miasta pełnił jedno z ważniejszych stanowisk.
W Gorzowie Wielkopolskim mandaty radnych uzyskali Piotr Paluch, któremu 391 głosów dało miejsce w radzie miasta. Wybory sukcesem zakończyły się także dla Ireneusz Maciej Zmora. Były prezes Stali dostał 454 głosy. Tyle szczęścia nie mieli Piotr Świst (229) i Marek Towalski (76). W radzie gminy Santok zasiadać będzie za to Jarosław Gała
Z kolei w Zielonej Górze w radzie miasta działać będzie Jacek Frątczak, który dostał 661 głosów. Większym poparciem cieszył się Piotr Protasiewicz (835), ale jego komitet łącznie dostał zbyt mało głosów, by były żużlowiec został miejskim radnym.
Żużlowego przedstawiciela w radzie miasta będzie miał także Tarnów. Tam mandat uzyskał Piotr Wardzała, junior miejscowej Unii i syn posła Roberta Wardzały. Otrzymał on 767 głosów wyborców.
Również w Świętochłowicach w radzie miasta znajdzie się osoba związana z czarnym sportem. To Krzysztof Bas, trener szkółki miejscowego Śląska. Dostał od mieszkańców 361 głosów. Kandydowali także były żużlowiec Antoni Bielica (52 głosy) oraz trener Michał Widera (34 głosy). Obaj nie dostali się do miejskiej rady.
Miejskim radnym będzie także były żużlowiec Piotr Dym. Kandydował on w Rawiczu i otrzymał 163 głosy. To wystarczyło, by znaleźć się w radzie.
W Ostrowie Wielkopolskim do rady powiatu kandydował prezes Arged Malesy Waldemar Górski. 276 głosów było zbyt niskim wynikiem, by znaleźć się w gronie wybranych.
W Częstochowie jednym z kandydatów na prezydenta był Łukasz Banaś, w przeszłości prezes Stowarzyszenia CKM Włókniarz. Nie załapał się on do drugiej tury, ale będzie miejskim radnym. Dało mu to 2 206 głosów wyborców.
Do sejmiku województwa łódzkiego dostała się Joanna Skrzydlewska, która w swoim okręgu dostała 40 826 głosów. Przypomnijmy, że jej ojciec, Witold Skrzydlewski, to prezes i właściciel Orła Łódź.
W Pile do miejskiej rady kandydował były prezes Victorii Maciej Witt. Nie zdobył jednak mandatu, a głosowały na niego 44 osoby.
Czytaj także:
835 głosów. Dotkliwa klęska wyborcza legendy sportu
Będzie zmiana w terminarzu? Mogą przełożyć mecze PGE Ekstraligi!