Władze Canal+ krytykowane za ostatnią decyzję. Przedstawiciele stacji tłumaczą powody

Materiały prasowe / Pixabay / Hasselqvist / Na zdjęciu: transmisja telewizyjna
Materiały prasowe / Pixabay / Hasselqvist / Na zdjęciu: transmisja telewizyjna

W poniedziałek władze Canal+ ogłosiły, że niedzielne mecze PGE Ekstraligi będą pokazywane na antenie Canal+ Sport, a nie jak do tej pory Canal+ Sport 5. To oznacza większe wydatki dla części kibiców i spotkało się z ich krytyką.

Ostatnio ogłoszono wyniki przetargów telewizyjnych na prawa do pokazywania PGE Ekstraligi i Metalkas 2. Ekstraligi, a dzięki zwycięstwu Canal+ do 2028 roku będzie mogło mówić o sobie jako o "domu żużla". Stacja ma prawa do prawie wszystkich kluczowych transmisji, a każdy fan żużla nie ma wyboru i aby być na bieżąco musi zostać ich abonentem. Wyniki przetargów spotkały się z zadowoleniem kibiców, bo stacja gwarantuje wysoki poziom realizacji transmisji i fachową obsługę kolejnych spotkań.

Teraz jednak nastroje nieco się zmieniły, bo okazało się, że dla niektórych kibiców będzie wiązało się od tego roku z nieco wyższymi kosztami. Władze stacji zapewniają, że fani nie będą żałowali wydanych pieniędzy, ale jednocześnie nie odnoszą się do pretensji ze strony fanów żużla.

- Canal+ konsekwentnie rozwija swoją ofertę, dostarczając bogatą gamę wydarzeń na żywo oraz zapewniając najwyższą jakość usług dla kibiców. Zmiany w emisji meczów między naszymi kanałami dotyczyć będą między innymi PGE Ekstraligi, PKO Bank Polski Ekstraklasy oraz turniejów tenisowych WTA Tour. Nowy układ transmisji sportowych dostępnych na naszych kanałach stanowi kolejny krok w optymalizacji czasu antenowego oraz kompleksowego podejścia do transmisji. Warto również zaznaczyć, że wszystkie wydarzenia będzie można wygodnie śledzić w serwisie streamingowym Canal+ online. Znaczna część kibiców ma już dostęp do naszej usługi i zmiany emisji meczów między kanałami nie będą dla nich odczuwalne - mówi Michał Kołodziejczyk, dyrektor redakcji sportowej Canal+.

ZOBACZ WIDEO: Być albo nie być. Sezon prawdy dla Przemysława Pawlickiego

Oficjalnie władze Canal+ argumentują zmiany "chęcią optymalizacji czasu antenowego" i zaznaczają, że na Canal+ Sport zostaną przeniesione tylko niedzielne mecze PGE Ekstraligi. Na Canal+ Sport 5 wciąż będzie można zobaczyć zawody Metalkas 2. Ekstraligi, Krajowej Ligi Żużlowej oraz turnieje: Memoriał im. Edwarda Jancarza, finał turnieju o Złoty Kask, Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwa Ekstraligi, finał Mistrzostw Polski Par Klubowych czy Indywidualne Mistrzostwa Polski.

- Ciężką, wieloletnią pracą wprowadziliśmy transmisje żużlowe na najwyższy poziom, co przypadło do gustu kibicom i jest to dla nas największe wyróżnienie. Setki godzin transmisji meczów ligowych oraz turniejów indywidualnych, merytoryczne magazyny i analizy. W nowy sezon wkroczymy z odświeżonym składem redakcji, w którym pojawili się nowi eksperci. Dodatkowo warto też podkreślić, że na stałe do ramówki na kanale Canal+ na YouTube dołączył program "Kolegium Żużlowe”. To ważny element każdego tygodnia w trakcie sezonu, który bardzo spodobał się kibicom. W tym roku do programu wprowadzimy trochę ożywienia, którym będzie możliwość połączenia się ze studiem i bezpośredniej rozmowy kibiców z dziennikarzami - dodaje Maciej Glazik, szef redakcji żużlowej Canal+.

Od tego sezonu przeprowadzone zostaną testy ewentualnego sprawniejszego rozgrywania żużlowych meczów. Zawody mogłyby docelowo trwać nawet 75-80 minut. Wszystko to związane jest z planowaną reformą od sezonu 2025, gdy w niedzielę telewizja planuje pokazywać cztery spotkania i nie chce, by zawody nachodziły na siebie czasowo.

Czytaj więcej:
Pedersen nie boi się opinii innych ludzi
Nowinka techniczna w sprzęcie Łaguty

Źródło artykułu: WP SportoweFakty