Żużel. Nicki Pedersen odpowiada krytykom. "Nie boję się opinii innych ludzi"

WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Nicki Pedersen
WP SportoweFakty / Patryk Kowalski / Na zdjęciu: Nicki Pedersen

Biografia Nickiego Pedersena wywołała lawinę komentarzy - nie tylko w Danii, ale też w Polsce. Trzykrotny mistrz świata przyznał się m.in. do romansu z polską striptizerką. Na 46-latka wylał się hejt, ale on sam się tym nie przejmuje.

Nicki Pedersen na torze bywa bezwzględny dla rywali. Również w swojej biografii trzykrotny mistrz świata postanowił być brutalnie szczerym. Duńczyk opowiedział o kiepskich relacjach z bratem, niedocenianiu przez ojca, a najwięcej emocji wywołały jego słowa o zdradzie. Zawodnik Texom Stali Rzeszów przyznał się m.in. do romansu z polską striptizerką, gdy jego narzeczona Anne Mette była w ciąży.
 
Część kibiców skrytykowała żużlowca za ujawnianie tak wielu szczegółów z prywatnego życia. On sam jednak inaczej patrzy na całą sytuację. - Uczyłem się na swoich błędach. Niektórym łatwo jest usiąść i powiedzieć, że żałują wielu rzeczy, podczas gdy nie jest to prawdą. Ja mogę przyznać, że skrzywdziłem niektórych ludzi, ale wyciągnąłem z tego wnioski. Wierzę, że dzięki temu stałem się lepszym człowiekiem - powiedział Pedersen w dzienniku "Se og Her".
 
Uwaga mediów w pierwszych dniach po wydaniu biografii skupiła się na romansie Pedersena ze striptizerką, bo dotąd nikt nie znał powodów rozstania się Duńczyka ze swoją wieloletnią narzeczoną. Bardzo szybko pojawiły się opinie, że były mistrz świata skrzywdził bliską osobę, matkę swoich dzieci. Co on na to?
 
ZOBACZ WIDEO: Być albo nie być. Sezon prawdy dla Przemysława Pawlickiego

- Nie boję się opinii innych ludzi, ale nie chciałem nikogo skrzywdzić. Takie nagłówki burzą pewien spokój. Czym innym jest przeczytanie całej książki, a czym innym przeczytanie wyłącznie nagłówka w mediach - dodał żużlowiec Texom Stali Rzeszów.
 
- Cała sytuacja dała mi trochę do myślenia, ale jest jak jest. Zdobyłem się na odwagę, żeby wyjawić w książce przez co przeszedłem. Niech ludzie przeczytają wszystko i pomyślą sobie o mnie, co chcą. Każdy człowiek ma jakieś wady, z takiego wychodzę założenia. Nie można napisać szczerej książki, jeśli nie ma się odwagi, by otworzyć się w niej przed czytelnikami - podsumował Pedersen.
 
Obecnie Nicki Pedersen żyje z Anną Natascha Ohlin. Oboje mają dzieci z poprzednich związków - były mistrz świata wychowuje córkę Mikkeline i syna Mikkela, a Natascha - córkę Livę.

Czytaj także:
Zrealizowali swój plan. Na to czeka teraz Orlen Oil Motor
Znamy godziny meczów 1. i 2. kolejki PGE Ekstraligi

Komentarze (1)
avatar
gardener
20.03.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Dzięki temu że krzywdził ludzi stał się lepszym człowiekiem. Co to się dzisiaj nie zrobi dla pieniędzy