Policja stała i się przyglądała. Zrobił show na rondzie

Facebook / Bartek Kowalski #302 / Na zdjęciu: Bartłomiej Kowalski
Facebook / Bartek Kowalski #302 / Na zdjęciu: Bartłomiej Kowalski

Policja i straż pożarna zabezpieczyły rondo, a Bartłomiej Kowalski wjechał na nie na motocyklu żużlowym i zrobił show. Mieszkańcy niewielkiego Skrzyszowa byli w szoku. Oto, jak wyglądał popis jazdy w wykonaniu aktualnego młodzieżowego mistrza Polski.

Równo miesiąc pozostał do inauguracji nowego sezonu PGE Ekstraligi. Z tej okazji Bartłomiej Kowalski postanowił podzielić się ze swoimi fanami nietypowanym nagraniem, które powstało kilka tygodni temu w niewielkim Skrzyszowie pod Tarnowem. To właśnie z tej niewielkiej wsi, liczącej niespełna 4 tys. mieszkańców, pochodzi zawodnik Betard Sparty Wrocław.

"Żużlówką po rondzie? Sami zobaczcie, jak wyszło" - napisał w mediach społecznościowych aktualny młodzieżowy mistrz Polski, który w rodzinnych stronach dał prawdziwe show. Widać też, że spodobało się ono mieszkańcom, którzy dość licznie ustawili się wokół ronda i oglądali jazdę 22-latka.

"Petarda", "super", "jest moc" - to tylko niektóre z komentarzy zachwyconych internautów. Podobnie było w trakcie nagrywania klipu, bo niektórzy z mieszkańców Skrzyszowa podchodzili do Kowalskiego po autografy.

ZOBACZ WIDEO: Koniec kariery, spokój czy nowy impuls. Czego potrzebuje Tai Woffinden?

Należy podkreślić, że pokazowe przejazdy odbyły się w porozumieniu z władzami miasta, a o bezpieczeństwo w ruchu dbały policja oraz straż pożarna. Obecni na miejscu funkcjonariusze z zaciekawieniem przyglądali się jeździe Kowalskiego po rondzie.

Nie jest to pierwsza inicjatywa tego typu w Polsce. Przed kilkoma laty "wyścig" żużlowy na rondzie w Lublinie zorganizował Red Bull. Wtedy w akcji mogliśmy zobaczyć Macieja Janowskiego, Piotra Pawlickiego i Przemysława Pawlickiego. Austriacka firma produkująca napoje energetyczne potrafiła też zorganizować treningowe przejazdy Jarosławowi Hampelowi na zamrożonym i zaśnieżonym dachu katowickiego Spodka. Hampel i Janowski mierzyli się też w efektownym pojedynku, zjeżdżając z pokopalnianej hałdy w Bieruniu.

Czytaj także:
- Tak prezydent Lublina zareagował na słowa ministra sportu
- Grupa Azoty uśpiła Tarnów. Czas na dywersyfikację sponsorów

Źródło artykułu: WP SportoweFakty