Żużel. Grupa Azoty uśpiła Tarnów. Czas na dywersyfikację sponsorów [OPINIA]

WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Stadion Unii Tarnów
WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Stadion Unii Tarnów

Azoty mają trudną sytuację finansową i nie dziwi, że firma wycofuje się ze sponsoringu żużlowców Unii Tarnów. Rodzi to pytanie o dalsze starty klubu w lidze. To też sygnał dla działaczy i miasta, by zdywersyfikować sponsorów - pisze Marta Półtorak.

"Półtora okrążenia" to cykl felietonów i opinii Marty Półtorak, byłej prezes Stali Rzeszów.

***

Dla Unii Tarnów jest już pięć po dwunastej. Otrzymanie informacji o wycofaniu głównego sponsora na miesiąc przed startem ligi, gdzie w wielu ośrodkach rozpoczęły się treningi po zimowej przerwie, to potężny cios. Nie dziwi zatem, że bez Grupy Azoty istnieje ryzyko wycofania się "Jaskółek" z Krajowej Ligi Żużlowej.

Grupa Azoty ma potężne straty finansowe, jej dług sięga 10 mld zł. Decyzja o wycofaniu się ze sponsoringu żużlowców Unii Tarnów jest zrozumiała. Słyszę, że z tego powodu doszło do pilnych spotkań na szczycie, w które zaangażowali się nawet politycy z Ministerstwa Sportu i Turystyki. To dobrze, że nikt nie chce upadku tak zasłużonego ośrodka.

Wychodzę z założenia, że dobrze byłoby, gdyby gospodarka była pozostawiana gospodarce. W poprzednich latach różnie z tym bywało. W tej sytuacji potrafię docenić, że politycy mają z tyłu głowy kwestię sportu, bo on jest ważny dla społeczności lokalnej. Wielu kibiców chodzi na stadion, więc ratowanie klubu jest zrozumiałe i stąd decyzja, by Unię wsparły inne spółki Skarbu Państwa. Lepiej, żeby jednak w przyszłości w podobnych sytuacjach nie było działań ad hoc.

ZOBACZ WIDEO: Koniec kariery, spokój czy nowy impuls. Czego potrzebuje Tai Woffinden?

Cała sytuacja to też sygnał dla działaczy Unii Tarnów i być może władz miasta, by zdywersyfikować sponsorów i źródła dochodów. Odnoszę wrażenie, że Grupa Azoty uśpiła Tarnów. Przez lata firma zapewniała bezpieczną sytuację. Sponsorowała "Jaskółki" bardzo długo i pewnie byłoby tak nadal, gdyby nie obecna sytuacja finansowa. Ewidentnie klub się przyzwyczaił, że te pieniądze z Azotów spadają wręcz z nieba.

Widzę tu pewne podobieństwa do sytuacji, jaką przeżywałam w Rzeszowie, gdy Marma Polskie Folie była sponsorem Stali Rzeszów, a ja jej prezesem. Wtedy też w mieście i wśród kibiców powszechny był pogląd, że koniec końców Półtorak wyłoży pieniądze, jak będzie taka potrzeba. To nigdy nie jest dobre. Nie można spoczywać na barkach jednej firmy zostawić całej dyscypliny czy sportu w mieście, tak jak to ma miejsce w Tarnowie.

Uczciwie trzeba też przyznać, że fortuna kołem się toczy. Unia Tarnów miała swoje lata, gdy była na tronie i to głównie dzięki środkom ze Spółek Skarbu Państwa. Czasy się zmieniają, teraz nadszedł gorszy okres. Działacze powinni jednak zakasać rękawy i podjąć działania, które sprowadzą więcej sponsorów do klubu. Być może liczy się tu też rola miasta, bo wiemy chociażby patrząc na stan stadionu w Tarnowie, że samorząd nie jest zbyt chętny na wspieranie sportu.

Marta Półtorak

Czytaj także:
- Kolejny transfer w Canal+! To spore zaskoczenie
- Krzysztof Kasprzak wrócił na tor

Źródło artykułu: WP SportoweFakty