Już w tym tygodniu ruszają rozgrywki ligowe w Polsce. Miniony weekend wypełniony był różnego rodzaju turniejami indywidualnymi, czy parowymi, lecz pogoda wciąż pozostawia wiele do życzenia. Zarówno w sobotę w Grudziądzu, jak i w niedzielę w Lesznie, poza odrzucającym kibiców chłodem padał bowiem… śnieg.
- Nie można mówić o nie wiadomo jak dużych opadach śniegu, bardziej prószy ten śnieg, takie anomalie pogodowe, ale fajnie, gdyby zrobiło się trochę cieplej - mówił po zawodach na leszczyńskim owalu Dominik Kubera.
ZOBACZ WIDEO: Bartosz Zmarzlik show. Najpierw walka na łokcie, a potem długa prosta
Choć od sezonu 2021 reprezentuje on barwy Orlen Oil Motoru Lublin, w rodzimym Lesznie zawsze jest ciepło witany. Nie inaczej było podczas Memoriału im. Alfreda Smoczyka, w którym wychowanek Fogo Unii zwyciężył po raz drugi z rzędu.
- Bardzo to jest miłe. Lubię tutaj wracać, mimo że bardzo ciężko mi tutaj idzie i musiałem mnóstwo dzisiaj zmieniać w trakcie zawodów, żeby było dobrze. Cieszę się z tego, że wygrałem po raz kolejny ten Memoriał - przyznał uczestnik cyklu Grand Prix.
Jak wiadomo, nawet najmniejsze różnice temperatur są w stanie dużo namieszać w kontekście dopasowania motocykli. Czy takie warunki, jakie pogoda sprawiła zawodnikom w miniony weekend, są w stanie wywrócić całą wiedzę o swoim sprzęcie do góry nogami?
- Oj zdecydowanie. Odczuwalne jest chyba minus trzy czy cztery, więc diametralnie inaczej to wszystko pracuje i musimy brać na to korektę - zakończył Kubera.
Orlen Oil Motor Lublin zainauguruje sezon już w najbliższy piątek, kiedy uda się na wyjazdową potyczkę do Zielonej Góry. Relację tekstową ze spotkania przeprowadzi portal WP SportoweFakty.