W 2017 roku Jason Doyle wykazał się niezwykłym hartem ducha. Po utracie dużej szansy na złoty medal Indywidualnych Mistrzostw Świata w roku poprzednim nie załamał się i ponownie osiągnął świetną dyspozycję. Znowu dopadły go problemy zdrowotne, ale tym razem był w stanie wsiadać na motocykl i walczyć o realizację marzenia. Australijczyk był najlepszy na świecie, prezentując się przez cały sezon w Grand Prix bardzo równo.
Zakończenie tamtej edycji elitarnej serii miało miejsce w ojczyźnie Doyle'a. Australijskie Melbourne trzeci raz z rzędu gościło finałowe zawody GP. Były one ciekawe i znów zakończyły się dla tamtejszych kibiców w satysfakcjonujący sposób. W 2016 impreza padła łupem Chrisa Holdera, a tym razem oprócz tego, że Doyle zapewnił sobie w trakcie jej trwania złoto, to na koniec to on też zwyciężył w całej rundzie.
Sama finałowa gonitwa była niezwykle emocjonująca. Na ułożonym torze na Etihad Stadium utworzyły się dwie pary. Po świetnym starcie o pierwsze dwie pozycje walczyli Patryk Dudek i Doyle, natomiast za ich plecami tasowali się Tai Woffinden i Bartosz Zmarzlik. Dodajmy, że Doyle, Dudek i Woffinden w takiej kolejności stanęli na końcowym podium całych mistrzostw w tamtym sezonie. Zmarzlik ukończył rywalizację na piątej lokacie.
Wróćmy jednak do wydarzeń z samego finału. Dudek nieustannie bronił się przed Doyle'em, ale pod koniec trzeciego okrążenia posłuszeństwa polskiemu zawodnikowi odmówił motocykl. Reprezentant Australii pomknął więc do mety po sukces i co ciekawe... do chwili obecnej jest to jego ostatnia wygrana w GP. W kolejnych 59 startach w światowym cyklu nie wspiął się już ani razu na pierwsze miejsce. Nie zdobył również żadnego medalu.
Zobacz finałowy wyścig GP Australii w Melbourne z 2017 roku:
CZYTAJ WIĘCEJ:
Zjawiskowy pojedynek duetu Betard Sparty z Sajfutdinowem [WIDEO]
Madsen ścigał go do samej mety. Historyczny sukces Kołodzieja w GP! [WIDEO]