Grzegorz Walasek w tym sezonie będzie łączył obowiązki zawodnika Innpro ROW-u Rybnik i trenera młodzieży w Enea Falubazie Zielona Góra. W Grodzie Bachusa z angażem swojego wychowanka wiążą bardzo duże nadzieje. Nie tylko na najbliższe miesiące.
- Bardzo wierzę w ten "projekt". Mamy plany daleko idące, ale od czegoś trzeba zacząć. Grzegorz nadal się też ściga, więc będzie łączył dwie role. Myślę, że to mu w niczym nie przeszkodzi, bo to będą różne terminy - przyznał dyrektor Falubazu Piotr Protasiewicz w rozmowie z klubową telewizją.
Grzegorz Walasek przy ulicy Wrocławskiej 69 będzie skupiał się na pracy z najmłodszymi adeptami zielonogórskiego Falubazu. Protasiewicz zdradził, że będą to chłopcy ze szkółki, jak i zawodnicy z klasy 250cc.
- Jeśli czas mu pozwoli, to chcielibyśmy też korzystać z jego wiedzy i doświadczenia przy okazji zawodów. Na razie chodzi nam o te podstawy, pierwsze kroki, czasochłonne, a Grzegorz jest pewnym autorytetem. Wielu chłopaków wychowywało się na jego ściganiu, więc po co szukać po Polsce, jak mamy pod nosem swoich chłopaków i ludzi stąd, którzy chcą się realizować - dodał Protasiewicz.
Doświadczony żużlowiec 29 sierpnia będzie świętował 48. urodziny. Przynajmniej na razie nie myśli o tym, by odwiesić kevlar na kołek i oddać się nowym obowiązkom. W klubie z Zielonej Góry zdają sobie jednak sprawę z pewnych spraw.
- Jest mu bliżej do zakończenia przygody ze ściganiem i myślę, że to fajny moment, że to może być dla niego plan na przyszłość. Dziś trudno przewidzieć, czy się w tym sprawdzi, czy sprawi mu to radość, bo ja trochę tego spróbowałem i to nie jest łatwy kawałek chleba - powiedział.
Czytaj także:
1. Nowy nabytek Włókniarza powtórzył wyczyn Madsena i Michelsena
2. Przyleciał z drugiego końca świata, by walczyć o marzenia. Docenia wsparcie Polaków
ZOBACZ WIDEO: Był rewelacją PGE Ekstraligi. Co dalej?