Żużel. Tyle będzie kosztować awans do PGE Ekstraligi. Kluby wydadzą wielkie pieniądze!

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: mecz Polonii z Orłem
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: mecz Polonii z Orłem

Coraz większe budżety w Speedway 2. Ekstralidze. W sezonie 2024 najwięcej pieniędzy wydadzą kluby, które są wymieniane w gronie faworytów rozgrywek, a więc Abramczyk Polonia Bydgoszcz, Arged Malesa Ostrów, Cellfast Wilki Krosno i Innpro ROW Rybnik.

Jeszcze kilka lat temu do walki o awans był potrzebny budżet na poziomie czterech, maksymalnie czterech i pół miliona złotych. Później nastąpił jednak ogromny wzrost wynagrodzeń dla żużlowców. Rok temu gigantyczny budżet miał Enea Falubaz, który zdecydowanie przebijał pod tym względem resztę stawki. Nic więc dziwnego, że zielonogórzanie zdominowali rozgrywki i w wielkim stylu wywalczyli awans.

Teraz liga będzie bardziej wyrównana. Murowanego faworyta do awansu już nie ma. W gronie kandydatów do zwycięstwa w Speedway 2. Ekstralidze wymienia się cztery drużyny, które zbudowały składy na porównywalnym poziomie. Są to Cellfast Wilki Krosno, Abramczyk Polonia Bydgoszcz, Arged Malesa Ostrów i Innpro ROW Rybnik.

Od jednego z prezesów usłyszeliśmy, że do wywalczenia awansu będzie potrzebny budżet sięgający nawet siedmiu milionów złotych. W jego ocenie takie środki będzie musiała zabezpieczyć każda z wymienionych ekip, bo stawki za angaż topowych zawodników były bardzo zbliżone. Budżety klubów mogą zatem różnić się w granicach od 300 do 500 tysięcy złotych.

To pokazuje, że w żużlu cały czas mamy do czynienia z bardzo szybkim wzrostem wynagrodzeń. Wystarczy wspomnieć, że jesienią 2018 roku Bartosz Zmarzlik podpisywał dwuletni kontrakt ze Stal Gorzów, który opiewał na około 500 tysięcy złotych za podpis i 5000 złotych za punkt. Teraz takich pieniędzy oczekują najlepsi zawodnicy startujący na zapleczu PGE Ekstraligi.

Zobacz także:
Wielki cios, który zmienił układ sił
Legenda zginęła z rąk żony

ZOBACZ WIDEO: Jaki plan na sezon 2024 ma nowy trener ZOOleszcz GKM Grudziądz?

Źródło artykułu: WP SportoweFakty