Maciej Janowski po wielu latach przerwy powraca na brytyjskie tory. 32-latek postanowił związać się umową z Oxford Spires, które będzie beniaminkiem Premiership.
Dwukrotny indywidualny mistrz Polski przyznał, że w ostatnich latach cały czas zastanawiał się nad jazdą na Wyspach, a i też stęsknił się już trochę za startami tamtych torach. W jego opinii występy w Wielkiej Brytanii wpływają na umiejętności techniczne i rozwój. Jego sprzętem z kolei będzie opiekował się były mechanik Scotta Nichollsa.
- To była spontaniczna decyzja. Dostałem od Grega Hancocka kontakt do pewnej osoby z Oxfordu. Rozmowy przeprowadzono bardzo sprawnie. Okazało się, że pracuje tam wielu moich znajomych - zdradził wrocławianin na platformie YouTube na kanale "Team Janowski".
ZOBACZ WIDEO: Rekordowy budżet Apatora. Ile brakuje torunianom do walki o mistrzostwo?
Nie wie jednak, czy podpisze kontrakt z trzecim klubem. Cały czas prowadzi w Szwecji rozmowy z dwoma zespołami. Nie wiadomo także, na jakiej zasadzie będzie tam ewentualnie występował. Być może pojawi się tylko na kilka spotkań w fazie zasadniczej, a później w play-offach.
W PGE Ekstralidze oczywiście dalej będzie bronił barw Betard Sparty Wrocław, z którą w tym roku zdobył wicemistrzostwo Polski, lecz sam nie mógł wesprzeć drużyny w finale z powodu kontuzji. W jego opinii w tym roku największą niespodzianką najlepszej żużlowej ligi świata może być Enea Falubaz.
- Patrząc przez pryzmat osobowości w klubie, wydaje mi się, że może to być Zielona Góra. Stworzono tam ciekawy zespół, w którym są utalentowani i bardzo waleczni zawodnicy z aspiracjami na PGE Ekstraligę - stwierdził były uczestnik Speedway Grand Prix.
Jeśli chodzi o pojedynczego żużlowca, to według niego zaskoczyć może Przemysław Pawlicki, chociażby dlatego, że już w sezonie 2023 bardzo dobrze radził sobie w pierwszej lidze. Za to czołowym juniorem może zostać Filip Seniuk, który został wypożyczony do Sparty z Arged Malesy Ostrów.
Czytaj także:
- Oficjalnie. Koniec wieloletniego sporu! Wszystkie kluby otrzymają pieniądze
- Żużel. Były zawodnik Orła wbija szpilkę w klub. Nie miał pieniędzy na treningi!