Żużel. W Abramczyk Polonii uznali, że potrzebna jest rewolucja. Nowy zespół pozwoli zawalczyć o awans?

WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: żużlowcy Abramczyk Polonii Bydgoszcz
WP SportoweFakty / Michał Szmyd / Na zdjęciu: żużlowcy Abramczyk Polonii Bydgoszcz

Po mizernej postawie niedoszłych liderów, Abramczyk Polonia mocno przebudowała zespół. Bydgoszczanie wyglądają zdecydowanie lepiej, jeśli chodzi o siłę rażenia formacji seniorskiej. Czy to pozwoli załatać lukę po Wiktorze Przyjemskim?

Przed rozpoczęciem okresu transferowego serwis WP SportoweFakty bierze pod lupę Abramczyk Polonię Bydgoszcz.

Zostają: Po odejściu Wiktora Przyjemskiego stało się jasne, że klub będzie musiał pokusić się o gruntowną przebudowę, żeby pozostać w grze o najwyższe cele. Na dobrą sprawę trudno wskazać zbyt wielu zawodników bydgoskiej drużyny, którzy w minionym sezonie pokazali pełnię potencjału.

Poza utalentowanym wychowankiem, w zestawieniu tym należy z pewnością umieścić Mateusza Szczepaniaka. Doświadczony żużlowiec wypożyczony z ZOOleszcz GKM-u Grudziądz błyszczał na domowym torze, a w kluczowym momencie rozgrywek pokazał także klasę na wyjeździe.

Trudno więc się dziwić, że zarząd Abramczyk Polonii widząc w nim kandydata na bardzo solidnego polskiego seniora, zdecydował się kontynuować współpracę. Miejsce w drużynie zachował także Andreas Lyager, który miewał lepsze i gorsze momenty, jednak w przeciwieństwie do starszych kolegów, ma wciąż zdecydowanie większy potencjał. Ponadto przy Sportowej 2 w przyszłym sezonie z Gryfem na piersi wystąpią Olivier Buszkiewicz i Bartosz Nowak.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tak się kończy stepowanie w butach sportowych

Przychodzą: Krzysztof Buczkowski zna bydgoski tor od podszewki, w związku z tym trudno się dziwić, że Abramczyk Polonia zdecydowała się na jego angaż. Wychowanek GKM-u spędził przy S2 wiele lat, jeszcze wtedy gdy zespół rywalizował w PGE Ekstralidze. Ponadto jest jednym z ojców sukcesu tegorocznego awansu Enea Falubazu Zielona Góra do elity (czwarta średnia biegowa w rozgrywkach).

W znane sobie miejsce powrócił również jeden z najlepszych żużlowców minionych rozgrywek, Kai Huckenbeck, który ilekroć startował w Bydgoszczy w roli gościa, przyprawiał miejscowy sztab szkoleniowy o ból głowy. Zestawienie seniorskie uzupełni perspektywiczny Tim Soerensen.

Duńczyk pokazywał klasę na torach drugoligowych, a teraz stanie przed szansą, żeby udowodnić swoją wartość na wyższym szczeblu. Na ratunek po odejściu Przyjemskiego, w ramach wypożyczenia, przychodzi również Franciszek Karczewski, miewający bardzo udane mecze w PGE Ekstralidze, w barwach częstochowskiego Włókniarza.

Odchodzą: Lista jest długa. David Bellego sromotnie zawiódł oczekiwania kibiców i działaczy. To właśnie przede wszystkim przez Francuza Abramczyk Polonia nie zdołała awansować do finału 1. Ligi Żużlowej. Rozczarował także kapitan, Kenneth Bjerre, który w decydujących spotkaniach był cieniem samego siebie, a wcześniej, w rundzie zasadniczej, również nie zachwycał formą sportową. Trudno więc się dziwić, że wspomniany duet wyczerpał cierpliwość zarządu. Na kolejny angaż nie zasłużył także Szymon Szlauderbach, zważywszy, że w przyszłym roku będzie miał już 25 lat, a ponadto, co pokazał miniony sezon, nie przepada za bydgoskim torem.

Z S2 pożegnał się także Benjamin Basso. Duńczyk liczył zapewne na więcej startów, jednak należy uczciwie przyznać, że często nie wykorzystywał swojego potencjału i w ostatecznym rozrachunku trudno powiedzieć, że czymkolwiek się wyróżniał. Wprawdzie miewał skuteczne akcje i nie można mu odmówić waleczności, to niestety zmysł współpracy z partnerem z pary bezapelacyjnie nie należał do jego atutów.

Sezon okazał się pechowy dla Daniela Jeleniewskiego. Po dobrym początku doświadczony żużlowiec doznał kontuzji barku, przez co musiał przedwcześnie zakończyć starty. Popularny "Jeleń" będzie musiał w przyszłym roku udowodnić swoją wartość na najniższym szczeblu. Trafił do zespołu z Tarnowa, z którym spróbuje szybko wrócić na zaplecze najlepszej żużlowej ligi świata.

Najbardziej dotkliwa strata dla Abramczyk Polonii, to oczywiście odejście Wiktora Przyjemskiego. Wychowanek jednak od dłuższego czasu zapowiadał, że jeśli w zakończonym właśnie sezonie jego drużyna nie awansuje na najwyższy szczebel rozgrywkowy, to kierując się dobrem własnej kariery, będzie zmuszony zmienić pracodawcę. 18-letni zawodnik nie rzucał słów na wiatr i dołączył do kadry Motoru Lublin, któremu spróbuje pomóc w wywalczeniu kolejnego już, trzeciego z rzędu drużynowego mistrzostwa Polski.

Braki: Biorąc pod uwagę budżet, którym dysponuje bydgoski klub, wydaje się, że optymalnie wykorzystano możliwości dostępne na rynku i zbudowano mocne zestawienie, pozwalające walczyć o awans do elity. Niewątpliwie formacja juniorska w przyszłym sezonie będzie słabsza od tegorocznej. Z drugiej jednak strony Abramczyk Polonia wygląda lepiej, jeśli chodzi o seniorów, a młody Karczewski również doskonale zna tory, na których rywalizuje się w 1. Lidze Żużlowej.

Fakty są jednak takie, że luki po Przyjemskim w stu procentach się nie załata, za to będzie można starać się nadrabiać w innych elementach. Znając wyrównane składy konkurencji, dopiero po starcie rozgrywek będzie można powiedzieć, czy bydgoszczanie rzeczywiście okażą się poważnym kandydatem do awansu. Kierując się zaś samym składem widocznym na papierze, można założyć, że istnieje ku temu wysokie prawdopodobieństwo.

Zobacz także:
Nicki Pedersen to spore ryzyko, które może się nie opłacić? "Lepszy już nie będzie"
Unia Tarnów wcale nie wydała majątku? "Uśmiecham się, gdy czytam niektóre medialne doniesienia"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty