Na początku sierpnia Paweł Trześniewski brał udział w kolizji podczas zawodów w ramach Drużynowych Mistrzostw Polski Juniorów. Zawodnik ROW-u Rybnik na skutek upadku doznał złamania trzech żeber z przemieszczeniem, czterech żeber bez przemieszczenia. Doszło u niego również do odmy płuc i obrażeń wewnętrznych.
Po tygodniu zawodnik opuścił szpital. Żużlową rywalizację mógł jednak oglądać jedynie z perspektywy trybun lub parku maszyn. Aż do środy, kiedy to dostał zgodę od lekarzy, by wrócić na tor.
- Jak siedzę, to jest w porządku. Zobaczymy, jak będę się czuł na torze. A czy pojadę w piątek? To zależy też od trenera - mówił Paweł Trzaśniewski cytowany przez portal rybnik.com.pl.
ZOBACZ WIDEO: Zmarzlik nie był sobą po Grand Prix? "Krew człowieka zalewa"
Start Pawła Trześniewskiego w finałach 1. Ligi Żużlowej może być wzmocnieniem dla rybniczan. Juniorzy ROW-u jadą mocno w kratkę - są w stanie sprawić niespodziankę, jak i podwójnie przegrać z rówieśnikami z Enea Falubazu.
Pierwsze spotkanie już w najbliższy piątek - 29 września o godzinie 19. Serwis WP SportoweFakty przeprowadzi relację tekstową z meczu.
Czytaj także:
Sytuację z juniorami porównał do... grzybów
To może być kluczowe w przypadku Przedpełskiego