Żużel. Żółta kartka dla zawodnika ROW-u Rybnik

WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Jan Kvech
WP SportoweFakty / Arkadiusz Siwek / Na zdjęciu: Jan Kvech

ROW Rybnik pokonał w niedzielę Abramczyk Polonię Bydgoszcz (49:41) w pierwszym meczu półfinałowym 1. Ligi Żużlowej. Emocji w to popołudnie nie brakowało, tak samo, jak ścigania, mijanek i niestety upadków. Jedna akcja zakończyła się kartką.

Jan Kvech w niedzielnym meczu ROW-u Rybnik z Abramczyk Polonią Bydgoszcz konsekwentnie jeździł przy krawężniku, co było dla niego najkorzystniejszą ścieżką. Często tamtędy Czech wyprzedzał swoich rywali.

W czternastym biegu znów chciał zrobić taki manewr. Jadąc na czwartym miejscu na ostatnim wirażu przeprowadził atak na Mateusza Szczepaniaka, ale tym razem przeszarżował i spowodował upadek swojego rywala.

Obaj żużlowcy szybko podnieśli się z toru. Kvech przeprosił Szczepaniaka za swój atak. Arbiter meczu - Paweł Słupski postanowił nie tylko wykluczyć reprezentanta ROW-u Rybnik z tego wyścigu, ale i ukarał go żółtą kartką.

Czytaj także:
Nie chce pracować z pierwszą drużyną
Ma potencjał i papiery na dobrego zawodnika

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Gośćmi: Witkowski, Lampart, Kubera

Komentarze (5)
avatar
LUKE from MasazystkiORG
10.09.2023
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
To jest cymbał jednak 
avatar
Kibic-zuzla
10.09.2023
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
Czerwona. Wcześniejsze biegi też jeździł jak wariat 
avatar
Katia srebrny kask
10.09.2023
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Serio? A podobno żużel to nie szachy;) 
avatar
Pablo90
10.09.2023
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Kvech jeździ jak kamikadze oby nikogo nie zrobił kaleka 
avatar
dryb
10.09.2023
Zgłoś do moderacji
4
3
Odpowiedz
Tak naprawdę to powinna być czerwona. On momentami jeździ bez wyobraźni i b.niebezpiecznie. W Jeleniewskiego też we wcześniejszym meczu wjechał jakby go nie widział.