Jak poinformowało Zdunek Wybrzeże Gdańsk, Norbert Kościuch złożył 17 lipca wniosek o rozwiązanie umowy z klubem. Przedmiotem sporu była interpretacja dotycząca tego, czyje uznanie rachunku bankowego należy uznać za moment spełnienia świadczenia.
Płatność wyszła z klubowego konta w poniedziałek, 17 lipca, a zawodnik otrzymał je na konto we wtorek, 18 lipca - dzień po terminie. Zgodnie z regulaminem klub ma 60 dni na uiszczenie przelewu. Pieniądze na konto zawodnika wpłynęły dzień później - po 61 dniach, w związku z czym ten miał podstawy do wniesienia o rozwiązanie kontraktu.
Co ciekawe wobec kontuzji Nicolaia Klindta, Norbert Kościuch miał wystartować w drugim meczu z rzędu. W minioną niedzielę wystąpił w Gdańsku w spotkaniu z Enea Falubazem.
Ze względu na rozwiązanie kontraktu, z pozycji seniorskiej pojedzie Seweryn Orgacki, a szansę debiutu otrzyma wychowanek Wybrzeża, Bartosz Tyburski.
ZOBACZ WIDEO: Piotr Pawlicki przeprosił trenera Betard Sparty za swoje słowa
Gdańszczanie przedstawili uzasadnienie decyzji PZM:
"Mając na uwadze, że strony w umowie nie wskazały czyje uznanie rachunku bankowego uznać należy za moment spełnienia świadczenia, GKSŻ, opierając się na ugruntowanej linii orzeczniczej sądów powszechnych, przyjęła, że momentem spełnienia świadczenia jest moment, w którym wierzyciel realnie może dysponować środkami, a więc moment zaksięgowania na jego rachunku bankowym środków przekazanych przez dłużnika. „Długi pieniężne są spełnione ze skutkiem umorzenia długu z chwilą uznania rachunku bankowego wierzyciela (nawet w sytuacjach gdy strony uzgodniły wykonanie zobowiązania poprzez rozliczenie bezgotówkowe)” (wyrok Sądu Najwyższego Izby Cywilnej z 14 stycznia 2016 r. sygn. akt I CSK 1094/14)
Art. 234 ust 2 RSŻ pozostawia organowi zarządzającemu swobodę uznania czy zaszły okoliczności uzasadniające podjęcie tak dalece idącego kroku jakim jest rozwiązanie kontraktu klubu i zawodnika. GKSŻ ustaliła nieprawidłowości w regulowaniu zobowiązań kontraktowych na rzecz zawodnika, uznając że zobowiązania kontraktowe Klubu nie były wykonywane należycie, co daje w niniejszej sprawie wystarczające podstawy do rozwiązania kontraktu z winy Klubu, z uwagi na wskazywane przez Zawodnika zaległości płatnicze."
Klub na łamach swojej strony internetowej poinformował, że nie zamierza składać odwołania w sprawie. Gdańszczanie życzą też Kościuchowi powodzenia w kolejnym sezonie, w barwach innego zespołu. Jasne jest, że współpraca obu stron dobiegła końca.
Czytaj także:
Ranking juniorów 1. Ligi
Cztery kluby pierwszoligowe mocno działają na rynku