Jedyny taki tramwaj w Polsce. We Wrocławiu mogą się zdziwić

Instagram / 1magic1 / Na zdjęciu: tramwaj Macieja Janowskiego na ulicach Wrocławia
Instagram / 1magic1 / Na zdjęciu: tramwaj Macieja Janowskiego na ulicach Wrocławia

Maciej Janowski jest obecnie jednym z najbardziej popularnych sportowców we Wrocławiu. Kapitan Betard Sparty postanowił w nietypowy sposób podziękować kibicom za wsparcie. Na ulice stolicy Dolnego Śląska wyjechał tramwaj teamu Janowskiego.

W przeszłości wiele żużlowych klubów nawiązywało współpracę z miejskimi spółkami komunikacyjnymi, za sprawą których na ulicach pojawiały się tramwaje i autobusy obrandowane zawodnikami danej drużyny. Maciej Janowski poszedł jednak o krok dalej. Kapitan Betard Sparty Wrocław zadbał o to, by po ulicach stolicy Dolnego Śląska podróżował jego "prywatny" tramwaj.

Poprzez "prywatny" mamy na myśli pojazd, który promuje właśnie Janowskiego, a nie miejscowy klub. Jest to równocześnie forma podziękowania dla wrocławskich klubów. Napis "JED71EMY" mówi wszystko - 71 to numer kierunkowy dla Wrocławia, ale też numer startowy zawodnika Betard Sparty w cyklu SGP.

"Dzięki dla Was - wszystkich kibiców, bo bez was żużel nie byłby taki emocjonujący. Ogromne podziękowania również dla wszystkich, którzy wspierają nasz team" - napisał Janowski w mediach społecznościowych.

Na kibiców we Wrocławiu może też liczyć Artiom Łaguta. Rosjanin z polskim obywatelstwem zapowiedział, że w najbliższy poniedziałek o godz. 20.30 będzie miał ważny komunikat dla fanów. "Nie mogę się doczekać" - napisał mistrz świata z sezonu 2021, a wróbelki ćwierkają, że lada moment Łagutę zobaczymy na torach brytyjskiej Premiership.

Za to Bartosz Zmarzlik wykorzystał ostatnio fakt, że pogoda w końcu zaczyna przypominać wiosnę, a nie zimę. Wprawdzie kalendarzowo jesteśmy już nawet bliżej lata, ale kiepska aura sprawiała, że fanom kolarstwa trudno było o nabijanie kilometrów na szosie. "Jest pogoda, to można pokręcić" - przyznał ostatnio trzykrotny mistrz świata.

Ze świetnej pogody w ostatnich dniach korzystał też Fredrik Lindgren. Wprawdzie Szwed również przepada za kolarstwem, ale w tym przypadku zawodnik Platinum Motoru Lublin postawił na nieco inną formę relaksu. "Jestem bardzo wdzięczny za spędzenie wspólnego czasu z rodziną w ostatnich dniach" - napisał Lindgren.

W nieco gorszy nastrój w ostatni weekend mógł wpaść Jason Doyle. Wszystko przez porażkę Cellfast Wilków Krosno w meczu z ebut.pl Stalą Gorzów na własnym torze. Spotkanie przedwcześnie zakończono ze względu na fatalny stan toru, co wywołało kolejny skandal w polskim żużlu w ostatnim okresie. Utrata punktów na własnym torze może mieć poważne konsekwencje dla ekipy z Podkarpacia. "Przegraliśmy, ale będziemy walczyć" - zapowiedział Doyle.

Czytaj także:
Start Gniezno zmienia plany! "Przeprosiliśmy zawodników"
Dlaczego doszło do skandalu w Krośnie i czego brakuje Worynie?

ZOBACZ WIDEO: Widmo spadku zagląda GKM-owi w oczy. Betard Sparta nadal niepokonana

Źródło artykułu: WP SportoweFakty