Odpowiedzi jednak nie otrzymaliśmy. Piotr Paluch na nasze pytania zareagował dość impulsywnie i nie chciał zabrać głosu w sprawie dyspozycji swojego syna. Opiekun Oskara Palucha nie chciał też zdradzić, ile centymetrów 17-latek urósł przez zimę i czy fani ebut.pl Stali Gorzów mogą być spokojni, że wychowanek ich klubu w najbliższym czasie upora się z problemami, o których jako pierwszy powiedział Krzysztof Cegielski (więcej TUTAJ).
Z czego wynikała zatem taka reakcja Piotra Palucha? Czy to oznacza, że w obozie młodego zawodnika zaczyna być nerwowo? O komentarz do tej sytuacji poprosiliśmy Marka Towalskiego, byłego zawodnika Stali Gorzów.
- Piotr Paluch po prostu nie chce robić zbyt dużego zamieszania wokół syna. Nie ma co wywierać presji na tak młodego chłopaka, jakim jest Oskar Paluch. To kwestia czasu, kiedy on odnajdzie swoją pozycję na motocyklu i okrzepnie z ligowcami. Na pewno jest potrzebny spokój. Znam ludzi, którzy wspomagają team Oskara Palucha. Nie widzę tam żadnej nerwówki - przedstawia swój punkt widzenia Towalski.
ZOBACZ WIDEO: Grzegorz Zengota: Nasi juniorzy są świadomi błędów i gotowi do pracy
Naszego rozmówcę nie zaskakuje też problem z ułożeniem ciała na motocyklu, z którym zmagał się Oskar Paluch. Towalski zwraca uwagę, że u młodych zawodników to normalne. Jednocześnie podkreśla, że jest spokojny o dyspozycję niespełna 17-latka w następnych meczach.
- To jest młody zawodnik, z brakiem doświadczenia. On jeszcze nie ma tej powtarzalności. Nie jest zdziwieniem, że młodzi zawodnicy potrzebują czasami więcej czasu. Do tego Oskar urósł kilka centymetrów przez zimę. Nie martwiłbym się tym. Ostatnio widziałem go na sparingu w Gorzowie z Unią Leszno. Wyglądał już całkiem przyzwoicie. Myślę, że z meczu na mecz będzie coraz lepiej - mówi.
Paluch, zanim jeszcze zdążył zadebiutować w polskiej lidzie, został okrzyknięty sporym talentem. Czy biorąc pod uwagę, że sezon 2023 jest dla niego drugim w karierze w PGE Ekstralidze, należy zacząć wymagać od niego większych zdobyczy punktowych? - Doświadczeni zawodnicy robią po 7-8 punktów w PGE Ekstralidze i to też nie zawsze. Te 3-4 punkty, które obecnie Oskar zdobywa, to naprawdę dobry wynik. Jak swoje dorzuci jeszcze Mateusz Bartkowiak, to Stal będzie miała niezłą parę juniorską - zakończył Marek Towalski.
Zobacz także:
Zagar powiedział o chorobie