Po wielkich bólach, Zdunek Wybrzeże Gdańsk pokonało 46:41 zdziesiątkowaną Arged Malesę Ostrów. - Ten mecz jest już historią. Nie ma co roztrząsać się nad stylem - mamy dwa punkty do tabeli i nikt nam ich nie zabierze. Teraz zaczynamy misję Łódź - powiedział Eryk Jóźwiak po zakończonym spotkaniu.
Tobiasz Musielak skrytykował tor w Gdańsku. - Ani pogoda nam nie pomogła, ani temperatura. W nocy mieliśmy przymrozki i ciężko jest na początku sezonu. Dużo meczów jest odwołanych, a my odjechaliśmy zawody. Z jednej strony fajnie, z drugiej lepiej by było, gdyby tor był w lepszej kondycji. Nie mamy wpływu na to, bo ciężko zrobić cokolwiek lepiej - zaznaczył menedżer Zdunek Wybrzeża.
- Brakuje pogody. Borykamy się z deszczami w Gdańsku - za dnia jest fajnie, a w nocy pada deszcz. Przez to tor był wymagający dla zawodników, więc czekamy aż pogoda się poprawi. Będzie więcej jazdy, bo startują liga szwedzka i duńska. Jak chłopaki się rozjeżdżą, będzie to wyglądało inaczej - ocenił.
ZOBACZ WIDEO: Budżety uszczuplone po wyborach? Europoseł PIS mówi o rozliczaniu polityków i Łukasza Mejzy
W przeciwieństwie do Memoriału Henryka Żyto, dużo mniejszym atutem było pole A. - Na Memoriale tor był dużo twardszy i pierwsze pole było uprzywilejowane. Teraz zależało to od klasy zawodnika i momentu startowego. Nie możemy tych zawodów porównywać zero-jedynkowo. Liczymy na to, że pogoda będzie bardziej łaskawa - przekazał Eryk Jóźwiak.
Po meczu Mariusz Staszewski skrytykował gdańskich juniorów, którzy po upadkach mieli problemy z wstaniem z toru. Dwukrotnie przydarzyło się to Sewerynowi Orgackiemu, który po upadkach miał spore problemy z... chodzeniem, gdy widział wynik 1:5 na torze. Otrzymał za to dwie żółte kartki.
- Seweryn nie ma problemów z chodzeniem, tak mu się wydarzyło. Nie mógł sobie poradzić z zejściem z toru i został za to ukarany przez sędziego. Nie ma co tego rozpatrywać. Przed nim dużo jazdy, on miał cztery treningi przed meczem i potrzebuje jazdy, by nabrać pewności. Podobnie Norbert Kościuch potrzebuje czasu, by wejść w rytm i czuć się pewnie - przekazał Eryk Jóźwiak, który nie ukrywa, że w najbliższym czasie dołączy do Zdunek Wybrzeża jeszcze jeden junior.
W biegu młodzieżowym zaskoczył Miłosz Wysocki, który prowadził też później z Matiasem Nielsenem - Wykonałem dużo pracy z Miłoszem. Ma fajny, szybki sprzęt i pozostaje mu nabrać więcej pewności. Nieraz nas pozytywnie zaskoczy i da nam dużo radości - ocenił podopiecznego Jóźwiak.
Dużo lepiej niż we wszystkich dotychczasowych jazdach pojechał Keynan Rew. Daniel Kaczmarek natomiast spisał się o wiele gorzej. - Coś poszło u niego nie tak. Może trochę za nerwowo podszedł do swoich pierwszych zawodów? Jest mało startów, warunki nie pozwalają nam na więcej. W trakcie sezonu będzie to wyglądało lepiej - podsumował menedżer.
Czytaj także:
Ostrowianie nie mieli kim jechać w Gdańsku