Żużel. Niesamowity Nicki Pedersen. Szóstka to za mało

WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Nicki Pedersen
WP SportoweFakty / Krzysztof Konieczny / Na zdjęciu: Nicki Pedersen

Nicki Pedersen zrobił show w meczu ZOOleszcz GKM-u Grudziądz z Tauron Włókniarzem Częstochowa. Duńczyk zdobył komplet 18 punktów i dał swojej drużynie remis 45:45. Innej oceny niż szóstka dostać nie mógł.

Noty zawodników ZOOleszcz GKM Grudziądz 

Frederik Jakobsen 3. Wyszedł mu tylko jeden wyścig, w którym nie dał szans rywalom. Warto jednak dodać, że w pokonanym polu pozostawił juniorów Włókniarza: Karczewskiego i Kupca. Ten bieg wręcz musiał wygrać. W pozostałych uzbierał trzy "oczka". Reprezentant Danii musi jeszcze poszukać formy.

Max Fricke 4. Bardzo ważne ogniwo GKM-u. Na swoim koncie zapisał 8 punktów i bonus. Jego dorobek mógł być jednak większy, gdyby nie defekt w drugim starcie. Właśnie zawodnika pokroju Australijczyka brakowało w grudziądzkim zespole. Nie zawiódł, ale można przyczepić się do braku trójki.

ZOBACZ WIDEO: Budżety uszczuplone po wyborach? Europoseł PIS mówi o rozliczaniu polityków i Łukasza Mejzy

Gleb Czugunow 4. Po odejściu z Betard Sparty Wrocław wyraźnie odżył. Owszem, zdarzyły mu się słabsze wyścigi, ale w najważniejszych momentach stawał na wysokości zadania. Wraz z Pludrą wygrali bardzo ważny wyścig dwunasty i wtedy zaczęło się odrabianie strat przez GKM.

Mateusz Szczepaniak 2. Z PGE Ekstraligą przywitał się podwójnym zwycięstwem w parze z Nickim Pedersenem. Jedna jaskółka wiosny jednak nie czyni. Szczepaniak potem pojawił się na torze jeszcze dwukrotnie i dojeżdżał do mety na ostatnim miejscu. W grudziądzkim klubie wymagają od niego nieco więcej.

Nicki Pedersen 6. Szóstka to za mało. Lepszego powrotu do żużla nie mógł sobie wymarzyć. Pedersen był poza zasięgiem rywali. Był kapitanem z prawdziwego zdarzenia. Na torze puszczał sprzęgło i gnał po mety po kolejne trzy punkty. Z kolei w parkingu pomagał swoim kolegą z drużyny w znalezieniu odpowiednich ustawień na szybko zmieniającą się nawierzchnię grudziądzkiego toru. Toczył fenomenalne - i co najważniejsze zwycięskie - boje z Madsenem. Dał remis GKM-owi Pewnym można być, że Duńczyk nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w żużlu.

Wiktor Rafalski 1. Dwukrotnie pojawił się na torze i nie nawiązał walki z przeciwnikami. Czeka go jeszcze sporo pracy, by polepszyć swoje wyniki w przyszłości. W trzecim starcie trener Janusz Ślączka podjął decyzję o jego zmianie.

Kacper Pludra 2+. Jego notę ratuje podwójne zwycięstwo w dwunastym wyścigu. Dwa pierwsze biegi były bezbarwne w jego wykonaniu, ale w trzecim dał sygnał GKM-owi do walki. Wygrał wraz z Czugunowem 5:1 z parą Kupiec - Miśkowiak. To był kluczowy moment tego spotkania.

Kacper Łobodziński 1. W jednym biegu zastąpił Rafalskiego. Miał dobry pierwszy łuk, ale efekt był ten sam: dojechał do mety na ostatnim miejscu.

Noty zawodników Tauron Włókniarz Częstochowa 

Leon Madsen 5+. Bezapelacyjny lider Włókniarza. Wygrywał wszystkie biegi, w których nie jechał z Pedersenem. W dwóch biegach stoczył z zawodnikiem GKM-u pasjonujące pojedynki, ale musiał uznać jego wyższość. Duńczyk pokazał, że u progu sezonu jest w bardzo dobrej dyspozycji.

Jakub Miśkowiak 1. Pierwszy sezon w gronie seniorów nie będzie dla niego łatwy. W Grudziądzu nie miał dobrych startów, a na dystansie nie był w stanie wyprzedzić liderów GKM-u. Tylko dwa punkty i bonus tak utytułowanemu zawodnikowi chluby nie przynosi.

Mikkel Michelsen 3+. Lepsze biegi przeplatał słabszymi. Choć był szybki, to miał problemy z tym, by wyprzedzać przeciwników. W piątym biegu wraz z Drabikiem odniósł podwójne zwycięstwo, ale pozostałe wyścigi nie były dla niego udane. Błysnął dopiero w biegu nominowanym, gdzie wygrał start, założył się na Fricke'a i bronił się przed jego atakami. To było bardzo ważne zwycięstwo.

Maksym Drabik 4. Udany debiut w barwach Włókniarza. W pierwszym wyścigu stracił drugą pozycję na rzecz rozpędzonego Fricke'a, ale już w kolejnym biegu odniósł bardzo pewne zwycięstwo. Pewny punkt drużyny, a w piętnastym biegu wyprzedził na dystansie Czugunowa, co w ostatecznym rozrachunku dało Lwom remis.

Kacper Woryna bez noty. Nie pojawił się na torze z powodu kontuzji.

Franciszek Karczewski 4+. Dobry występ. Rok temu Andrzej Lebiediew pytał go podczas meczu Wilków, co Karczewski będzie robił w Ekstralidze. Junior Włókniarza wszedł do najlepszej ligi świata z drzwiami. Najpierw pewnie wygrał bieg juniorski i w pokonanym polu zostawił dużo bardziej doświadczonego Pludrę. Potem wygrał kolejny wyścig, broniąc się przed atakami Fricke'a. Później spuścił już z tonu, popełnił też prosty błąd na wejściu w pierwszy łuk trzynastego biegu, ale 8 punktów w debiucie w PGE Ekstralidze robi kolosalne wrażenie.

Kajetan Kupiec 3+. Kolejne zaskoczenie w składzie Włókniarza Częstochowa. Zaskoczył już w swoim debiucie w PGE Ekstralidze, gdy wraz z Karczewskim pokonał Pludrę i Rafalskiego. Potem zaliczył dwa upadki, a łącznie wywalczył 5 punktów. Nie da się ukryć, że zrobił w tym meczu więcej niż od niego oczekiwano. Jeśli nabędzie niezbędne doświadczenie, to Włókniarz jeszcze w tym roku może mieć z niego sporą pociechę.

Kacper Halkiewicz bez noty. Nie jechał.

SKALA OCEN:
6 - fenomenalnie
5 - bardzo dobrze
4 - dobrze
3 - przeciętnie
2 - słabo
1 - bardzo słabo

Czytaj także:
Faworyt najadł się strachu. Orzeł podrażnił Polonię!
Jest życie bez Zmarzlika. Stal postraszyła Apatora

Źródło artykułu: WP SportoweFakty