Najlepsi żużlowcy PGE Ekstraligi zjechali w sobotę na Motoarenę im. Mariana Rosego, by po raz dziesiąty w historii rywalizować o Indywidualne Międzynarodowe Mistrzostwo Ekstraligi.
W obsadzie znalazł się m.in. trzykrotny mistrz świata, który w ostatni weekend marca z powodzeniem rywalizował w Kryterium Asów. Występ na Motoarenie miał być dla niego ważnym egzaminem przed ligową inauguracją.
Na nieszczęście jego, ale i również ZOOleszcz GKM-u Grudziądz, w Wielkiej Brytanii przytrafił mu się groźny upadek, po którym Pedersen skarżył się na silny ból pleców.
ZOBACZ WIDEO: Żużel. Magazyn PGE Ekstraligi. Czarnecki, Janowski i Holder gośćmi Musiała
Jak informowały WP SportoweFakty, Duńczyk zadeklarował jednak grudziądzkim działaczom, że do Torunia przyjedzie i podejmie rękawicę. Gdyby Pedersen przedstawił bowiem zwolnienie lekarskie, to zgodnie z regulaminem nie mógłby pojechać na inaugurację PGE Ekstraligi.
Pedersen jak obiecał, tak zrobił i rzeczywiście zameldował się na Motoarenie, ale do rywalizacji nie przystąpił. W przekazie telewizyjnym mogliśmy ujrzeć go w towarzystwie lekarza zawodów, a Michał Łopaciński z Canal+ poinformował, że w miejsce byłego mistrza świata do obsady wskoczył Kacper Pludra.
Czy Duńczyk będzie mógł zatem wystąpić w pierwszej kolejce nowego sezonu? Okazuje się, że tak. Pojawienie się Pedersena w Toruniu i przebadanie go przez lekarza zupełnie zmienia sytuację zawodnika. Nie ma przeszkód, by lider ZOOleszcz GKM-u wziął udział w meczu z Tauron Włókniarzem Częstochowa.
Czytaj także:
Zajął miejsce Apatora na Motoarenie. Będzie chciał przejąć klub?
Znają swoje miejsce w szeregu. Promotor mówi o ekspansji SEC