Żużel. Pułapka zabrała mu zwycięstwo. Rywal osiągnął historyczny sukces [WIDEO]

W latach 2014-2015 odbywały się turnieje Grand Prix w Finlandii. W Tampere ciężko pracował nad torem m.in. Kai Laukkanen, ale zadowalających efektów widać nie było. Owal nie wytrzymywał trudów rywalizacji, o czym przekonał się Tai Woffinden.

Od 1995 roku regularnie odbywają się turnieje cyklu Grand Prix w Szwecji i Danii, a w latach 2002-2004 podjęto próby w Norwegii, gdzie organizowano zawody w hali. Najlepszych żużlowców na świecie z czasem gościła też Finlandia, a więc inne państwo z północy Europy. Sezony 2014-2015 to ściganie na Ratinan Stadion, czyli sportowym centrum w Tampere. To tam przeprowadza się zawody lekkoatletyczne, a mecze rozgrywa miejscowy zespół piłkarski United.

Firma BSI porozumiała się z Finami i na czas żużlowych zmagań układano na obiekcie tor. Nad pracami czuwał m.in. Kai Laukkanen, czyli były znany żużlowiec i jedyny dotąd Fin, który był stałym uczestnikiem światowego cyklu (w 2004 roku - przyp. red.). Niestety, zarówno pierwsza, jak i druga edycja GP Finlandii pozostawiała sporo do życzenia, jeśli mowa o emocjach związanych ze ściganiem. Duży wpływ na to miała zła kondycja nawierzchni.

Dość szybko w Tampere pojawiały się pułapki i nierówności. Dobitnie przekonał się o tym - i to w finałowym biegu pierwszej edycji GP Finlandii - ówczesny indywidualny mistrz świata. W wyścigu, w którym spotkała się czwórka najlepszych zawodników wieczoru, Tai Woffinden rywalizował z Matejem Zagarem, Fredrikiem Lindgrenem i Gregiem Hancockiem.

Brytyjczyk i Słoweniec ruszyli do boju z trzeciego i czwartego pola. Wygrali start i na prostej przeciwległej byli już na czele stawki. Z początku Zagara kąsał jeszcze Lindgren, ale szybko musiał odłożyć marzenia o wywalczeniu lepszej pozycji niż trzecia. Zawodnik z Lublany próbował gonić Woffindena, lecz ten raczej kontrolował sytuację. Do czasu.

Na drugim wirażu trzeciego okrążenia wpadł w jedną z dziur i musiał uważać, żeby się nie wywrócić. Będący tuż za nim Zagar od razu wykorzystał szansę i wyjechał na prowadzenie. Do mety nic się nie zmieniło, dzięki czemu reprezentant Słowenii mógł po raz pierwszy w karierze cieszyć się ze zwycięstwa w GP. A były to dla niego 44. zawody w cyklu.

Zobacz pechowy bieg Woffindena i wygraną Zagara w Tampere w 2014 roku:

CZYTAJ WIĘCEJ:
Spektakl w Bydgoszczy. Tak rodziło się mistrzostwo Woffindena [WIDEO]
Lindgren odpędził demony na Ullevi. Na taki moment czekał kilka lat [WIDEO]

ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Dudek, Holder i Ferdinand gośćmi Musiała

Komentarze (0)