[tag=48397]
Patrick Hansen[/tag] jest jedną z nowych twarzy w zespole ROW-u Rybnik. Z tym transferem wiązane są duże nadzieje. Nie tylko wśród działaczy i kibiców Rekinów, ale sam zawodnik chce uczynić wszystko, by krok w tył był dobrą perspektywą na kolejne lata.
Hansen w rozmowie z klubowym serwisem swojej nowej drużyny przyznał, że zimę przepracował solidnie, czego efektem jest odpowiednia forma oraz waga.
Teraz przed nim powrót do ojczyzny, gdzie będzie dopinał kwestie sprzętowe.
ZOBACZ Red Bull rozstał się z zawodnikiem z PGE Ekstraligi. "Nie mam żalu"
- W zasadzie to już chciałem być w Danii i zacząć pracę nad sprzętem, ale niektóre sprawy nie wyszły tak, jak miały i wszystko jest delikatnie opóźnione - przyznał żużlowiec.
Czy kibice ROW-u mają powody do jakichkolwiek obaw? - Zdążymy jednak na czas. Dodam, że od zawsze pracuję nad sprzętem w Danii, bo tata ma dobrze wyposażony warsztat i dużo maszyn, które pomagają przygotować pewne części - dodał.
Zawodnicy klubu z Górnego Śląska na brak jazdy przed sezonem narzekać nie będą. Sztab szkoleniowy zaplanował im siedem meczów sparingowych przed inauguracją oraz jedno ściganie już po pierwszej kolejce. Jeśli pogoda nie storpeduje im planów, to pierwszy sprawdzian odjadą już za niespełna miesiąc - 18 marca w Opolu.
Czytaj także:
To oni za kilka lat mogą stanowić o sile Stali Gorzów
Jeszcze nie zadebiutował, a kibice już zachwyceni. To będzie strzał w "10"?