Żużel. Kibice w Rawiczu go kochali. Czuł się tutaj jak ryba w wodzie

W Kolejarzu Rawicz spędził pięć sezonów. Choć nie był liderem z prawdziwego zdarzenia, to kibice go pokochali. Eric Andersson dla Niedźwiadków był gotów zrobić niemal wszystko.

W tym artykule dowiesz się o:

Historia rawickiego żużla w ostatnich latach to głównie rywalizacja na najniższym szczeblu rozgrywek. Władze Kolejarza próbują żyć w cieniu wielkiego lokalnego rywala, jakim jest Unia Leszno. Próżno w składzie Niedźwiadków szukać nazwisk gwiazd światowego speedwaya. Jest to klub, który dawał i daje szansę młodym lub szerzej nieznanym zawodnikom.

Jednym z nich był Eric Andersson. Zawodnik ten w polskiej lidze zadebiutował w 2007 roku w klubie z Grudziądza. Furory nie zrobił, ale startował tam przez trzy sezony. Widział, że w 1. Lidze nie stać go na to, by rywalizować na równi z najlepszymi. Przeniósł się do drugoligowego Kolejarza Rawicz. Tam został bohaterem uwielbianym przez kibiców.

Znany był ze swojej waleczności na torze. W trzech pierwszych sezonach był ważnym ogniwem zespołu. Pojechał w 42 meczach i zdobył w nich 337 punktów i 33 bonusy. Pojechał w 204 biegach, co przełożyło się na średnią 1,814 pkt na wyścig. W 2012 roku przyczynił się do awansu do 1. Ligi. Tam nie dostał zbyt wielu szans, ale był to już schyłek jego kariery. W latach 2013-2014 pojechał tylko pięciu meczach, w których wywalczył z bonusami 32 "oczka".

ZOBACZ Darcy Ward mocno o Chrisie Holderze: od czasu mojego upadku, nie wrócił na swój poziom

On sam Rawicz kochał ze wzajemnością. Gdy dostawał ofertę od władz Kolejarza, to od razu się zgadzał. - Eric bez chwili zastanowienia zdecydował się kontynuację przygody z Kolejarzem. Warunki jakie mu zaproponowaliśmy zostały zaakceptowane i czekaliśmy tylko na podpisany przez niego kontrakt - mówił w 2013 roku ówczesny prezes Kolejarza, Dariusz Cieślak.

W 2010 roku został nawet wybrany najlepszym zawodnikiem Kolejarza i otrzymał za to efektowną paterę. - Było to dla mnie ogromnym zaskoczeniem, bardzo pozytywnym z resztą. Zupełnie nie spodziewałem się takiego wyróżnienia. Podarunek od kibiców jest bardzo ładny, na pewno trafi na szczególne miejsce, poza tym mobilizuje do jeszcze cięższej pracy. Z tego miejsca chciałbym bardzo serdecznie podziękować kibicom za ten niezwykle miły gest - dziękował.

Sam Andersson na rawickim torze czuł się doskonale. - Czujemy po prostu dobrze ten tor, wiemy że wypuszczanie się na zewnętrzną często nie ma sensu. Na pewno ten tor jest naszym wielkim atutem - mówił przed laty. Nie widział powodów do opuszczenia rawickiego klubu. Dla niego żużel był zabawą. Zimą pracował, by zarobić na starty. Zdawał sobie sprawę, że tylko z żużla nie będzie w stanie wyżyć i utrzymać rodziny. A kibice bawili się jego jazdą.

Statystyki Erica Anderssona w Kolejarzu Rawicz:

SezonLigaMeczePunktyBonusyBiegiŚrednia
2010 II 16 138 11 81 1,840
2011 II 11 83 10 54 1,722
2012 II 15 116 12 70 1,829
2013 I 2 10 2 8 1,500
2014 II 3 17 3 12 1,667
RAZEM 47 364 38 225 1,787
Komentarze (0)