Żużel. Już nie tylko PGE Ekstraliga. FIM w końcu wzięła się do roboty?

WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Phil Morris
WP SportoweFakty / Julia Podlewska / Na zdjęciu: Phil Morris

FIM zaczyna podpatrywać PGE Ekstraligę. Międzynarodowa Federacja Motocyklowa zorganizowała w Australii wydarzenie na wzór Speedway Ekstraliga Camp. Event w Gillman zebrał pochlebne opinie. Czy władze światowego żużla w końcu wzięły się do roboty?

Trudno znaleźć osobę ze środowiska żużlowego, która w ostatnich latach chwaliłaby FIM za jej działania. Zmiany, które wprowadzała Międzynarodowa Federacja Motocyklowa, nie szły w dobrym kierunku. Likwidacja Drużynowego Pucharu Świata i utworzenie w zamian rozgrywek parowych pod nazwą Speedway of Nations nie przypadły do gustu większości kibicom. Nie mówiąc już o tym, że ze sprawiedliwością SoN miał niewiele wspólnego. O tym, która drużyna zawiesi na swoi szyjach złote medale, decydował jeden bieg.

Z hucznie zapowiadanego rozwoju cyklu Speedway Grand Prix również niewiele wyszło. Miały być nowe lokalizacje i otwarcie się na nowe ośrodki. Zamiast tego kibice otrzymali niemalże identyczny kalendarz SGP na rok 2023 do tego tegorocznego. Jedyną zmianą jest zastąpienie Wrocławia łotewską Rygą. Na próżno natomiast szukać obiecanego turnieju w Australii.

Władarze światowego żużla często są obwiniani o to, że nie wprowadzają żadnych zmian do żużla. A jak już zmieniają, to na niekorzyść, a najlepszym przykładem jest wprowadzenie SoN kosztem DPŚ. Ostatnie działania FIM pozwalają jednak z optymizmem patrzeć w przyszłość. Międzynarodowa Federacja Motocykla zaczęła podążać drogą PGE Ekstraligi i w grudniu zorganizowała w Australii wydarzenie na wzór Speedway Ekstraliga Camp, który odbył się w Toruniu.

Czy to oznacza, że FIM na poważnie bierze się za szkolenie młodzieży? Władze światowego żużla w przeszłości organizowały już podobne wydarzenia, jednak ostatni Camp odbył się kilka lat temu. Teraz postanowiono do tego wrócić. - To były dwa dni owocnej nauki od najlepszych. Nauczyłem się wielu rzeczy, które przydadzą się nie tylko na torze, ale również poza nim. Doceniam wysiłek, jaki włożyli organizatorzy, by ten obóz się odbył - mówił dla Speedway Star ścigający się na motocyklach o pojemności 250cc Beau Bailey. W podobnym tonie wypowiadał się inny z Australijczyków młodego pokolenia, Noah Grabham.

Na Camp zostały również zaproszone zawodniczki, z Celiną Liebmann na czele. Adepci mieli od kogo czerpać wiedzę. Wskazówek udzielali Max Fricke i Zane Keleher. Prowadzącym całe wydarzenie był Phil Morris, dyrektor cyklu Grand Prix.

ZOBACZ "Ewolucja" w Grand Prix. Zmarzlik mówi o zmianie, którą chciałby u siebie wprowadzić w 2023 roku

Zobacz także:
Beniaminek będzie mieć utrudnione zadanie przez terminarz?
Przed debiutem w mistrzostwach świata nie spał 30 godzin

Komentarze (2)
avatar
tomas68
27.12.2022
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Cały ten firm i mu narodowe pochodne już dawno powinny być odłączone od kroplówki zwanej żużlem.Tylko w tym niby sporcie ludzi są jakoś dziwnie leniwi do tego mocno poddańczy wobec zwykłych pas Czytaj całość
avatar
Falusowy Olaf
27.12.2022
Zgłoś do moderacji
3
4
Odpowiedz
Ha ha, tylko nasz Speedway Ekstraliga Camp był zorganizowany przez nas i z naszych klubowych pieniędzy. A FIM zorganizował Event w Gillman i zebrał pochlebne opinie. No raczej, jak zorganizowa Czytaj całość