2 
Pierwszym transferem w 1. Lidze Żużlowej, który zasługuje na uwagę, jest w ocenie działacza przejście Brady'ego Kurtza z H.Skrzydlewska Orła Łódź do ROW-u Rybnik. - Nie ukrywam, że również z nim rozmawiałem. To dla mnie zawodnik z wielkim i jak do tej pory niewykorzystanym potencjałem. Uważam, że w niedalekiej przyszłości może się bardzo rozwinąć i wrócić na poziom PGE Ekstraligi. Przede wszystkim prezentuje dość stabilną formę już od kilku sezonów. Ten żużlowiec ma coś w sobie - mówi nam Jerzy Kanclerz.
Drugim zawodnikiem w transferowym TOP 3 prezesa Abramczyk Polonii jest Rasmus Jensen. - Nim także byliśmy zainteresowani. Poruszaliśmy temat jazdy dla naszego klubu w Vojens, ale cały czas mówił, że zostaje w Gdańsku, więc odpuściliśmy. Wydawało mi się, że jego pozostanie w Wybrzeżu jest przesądzone. Nagle nastąpił zwrot akcji i wylądował w Falubazie. To na pewno spore wzmocnienie, choć przyznam szczerze, że jego forma w przyszłym roku jest dla mnie niewiadomą. Na bardzo wysokim poziomie Rasmus jechał tak naprawdę od połowy tegorocznych rozgrywek i trudno powiedzieć, czy będzie w stanie to kontynuować. Na pewno jest to jednak transfer godny uwagi - tłumaczy.
Ostatnie miejsce w rankingu Kanclerza zajął Przemysław Pawlicki. - Trudno pominąć zawodnika z takim nazwiskiem i doświadczeniem. Niewiele klubów pierwszoligowych było stać na takiego zawodnika. Wybrał Stelmet Falubaz i w teorii powinien być dużym wzmocnieniem. Warto jednak pamiętać, że jazda w pierwszej lidze czasami okazuje się bardzo wymagająca dla żużlowców z PGE Ekstraligi. Dobrym przykładem jest Matej Zagar, który na własnej skórze przekonał się, że poziom pierwszej ligi poszedł ostatnio mocno w górę - podsumowuje Kanclerz.
Zobacz także:
Zarzuty dla byłych działaczy klubu sportowego
Prezes pochwalił się zdjęciem z Obajtkiem
ZOBACZ Majewski i Gollob doczekali się nagrody. Będzie druga część filmu "Czas"?
na Instagramie 
na Facebooku 
