Podczas zawodów w Australii Keynan Rew walczył o zwycięstwo w biegu z Cordellem Rogersonem, jednak gdy przeprowadził atak na rodaku, obaj zawodnicy z impetem uderzyli w drewnianą bandę, jaką okala tor w Banyo, co w Europie w 2022 roku na szczęście jest ewenementem. Więcej informacji TUTAJ.
Jak wcześniej informował rzecznik prasowy Fogo Unii Leszno, Keynan Rew złamał kręgosłup w dwóch miejscach, jednak ma czucie w kończynach. Teraz mamy jeszcze lepsze informacje o stanie zdrowia żużlowca.
- Keynan jest już w domu. Prześwietlenie wykazało dwa niewielkie złamania kręgosłupa. Nasz zawodnik porusza się samodzielnie, a urazy najprawdopodobniej nie będą wymagały zabiegów operacyjnych - powiedział rzecznik prasowy Zdunek Wybrzeża Gdańsk Rafał Sumowski w rozmowie z WP SportoweFakty.
Kibice żużla znają doskonale przykłady gwiazd tego sportu, które złamały kręgosłup i ich życie zmieniło się nieodwracalnie. Najbliższe tygodnie pokażą jak długa będzie przerwa Australijczyka, który obecnie przebywa w swoim kraju. Od przebiegu rehabilitacji będzie zależeć też to jak szybko wróci do ścigania w Europie. Najważniejsze jest jednak to, że kilkanaście godzin po tak groźnie brzmiącej kontuzji może poruszać się samodzielnie i nie wymaga nawet hospitalizacji.
Czytaj także:
Rocznica urodzin pierwszego mistrza świata
Wilki skazane na porażkę?
ZOBACZ Faworyt do mistrzostwa Polski? Ekspert pod wrażeniem: Trzeba zadać pytanie, kiedy ostatnio był tak mocny zespół