Żużel. Były trener nie ma złudzeń. Wilki będą tam bez szans

WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Mecz Cellfast Wilki - Stelmet Falubaz
WP SportoweFakty / Michał Krupa / Na zdjęciu: Mecz Cellfast Wilki - Stelmet Falubaz

Jan Krzystyniak nie krył zaskoczenia faktem, że Cellfast Wilki pierwszy mecz odjadą na wyjeździe. - Powinni jechać pierwsze spotkanie u siebie. A tak pokonają 540 km, żeby zaznać goryczy porażki - mówił w rozmowie z nami były żużlowiec.

Opublikowany w piątek terminarz wzbudził emocje wśród sympatyków żużla. Część z nich wyraziła opinie w kwestii możliwego wpływu ustawienia par na przebieg sezonu oraz podzieliła się spostrzeżeniami dotyczącymi faworytów poszczególnych spotkań.

"Powinno być odwrotnie"

Rozpiskę w rozmowie z nami postanowił skomentować były znakomity żużlowiec, Jan Krzystyniak. Dawny zawodnik Falubazu Zielona Góra, Unii Leszno i Stali Rzeszów jest zdania, że tegoroczny beniaminek, a więc Cellfast Wilki Krosno, ma prawo czuć się w pewnym stopniu pokrzywdzony. A to ze względu na trudny mecz otwarcia, który przyjdzie mu stoczyć na wyjeździe. Ich rywalem będzie Fogo Unia Leszno.

- Drużyna z Krosna została potraktowana dosyć ostro. Tak naprawdę, gdziekolwiek by jej nie wysłać w delegację, miałaby pod górkę. Myślę, że dobrze by było gdyby Wilki rozegrały pierwszy mecz u siebie. Z drugiej strony dochodzi kwestia remontu stadionu... Jak sięgam pamięcią, zwykle beniaminek dostawał taki przywilej na przetarcie i jechał spotkanie inauguracyjne na własnym torze. Tak się nie stanie. Pierwsza kolejka, 540 km do pokonania i to wszystko po prawie pewną porażkę? - mówił Jan Krzystyniak.

ZOBACZ Faworyt do mistrzostwa Polski? Ekspert pod wrażeniem: Trzeba zadać pytanie, kiedy ostatnio był tak mocny zespół

- Dlatego uważam, że to niesprawiedliwe. Raczej trudno oczekiwać, że Wilki wygrają w Lesznie. Wprawdzie nie brakuje głosów, że gospodarze tego meczu to zespół skazany na walkę o utrzymanie, ale ja tak wcale nie uważam. Według mnie Unia wcale nie będzie słabsza niż rok temu i może nawet powalczyć o czołową trójkę. Być może niektórzy się z tym nie zgodzą, ale nie mówię tego z sentymentu. Dlatego twierdzę, że beniaminka potraktowano niesprawiedliwie. Gdyby tak obrócić tę parę i to drużyna z Leszna przyjechałaby na pierwszą kolejkę do Krosna, byłoby zdecydowanie bardziej fair - dodał.

Mogą sobie pozwolić na błąd

Krzystyniak zauważył, że najbardziej komfortową sytuację będą miały drużyny rywalizujące o czołową trójkę. Ich ewentualne porażki na inaugurację, zdaniem pięciokrotnego zwycięzcy DMP, nie przyniosą negatywnych konsekwencji.

- Są zespoły, które mogą sobie pozwolić na porażkę, bo nie będzie to strata z gatunku tych nie do odrobienia. Oczywiście każdy chce wejść dobrze w sezon. To buduje morale i poprawia komfort psychiczny przed następnymi spotkaniami, natomiast jest szczególnie ważne przede wszystkim dla beniaminka. Jeżeli chodzi o drużyny środka tabeli, walczące o trójkę, te mają większy margines błędu - mówił.

- Przykładowo, jeżeli ebut.pl Stal Gorzów przegra pierwszy mecz w Toruniu, to jeszcze nic strasznego się nie stanie, bo potem zespół z Ziemi Lubuskiej będzie miał okazję, żeby sobie to odbić. Trzeba też zdawać sobie sprawę z tego, o co toczy się gra. Trzecie i czwarte miejsce po rundzie zasadniczej jest komfortowe, ale piąte oznacza najpewniej odpadnięcie, bowiem wówczas w ćwierćfinale będzie czekał Motor Lublin lub Betard Sparta. Te dwie drużyny wydają się poza zasięgiem i raczej rozegrają między sobą finałowy dwumecz. Ale kto wygra ligę? Nie wiem. Tego się typować nie podejmuję. Jedni i drudzy są bardzo silni - tłumaczył Krzystyniak.

"Nie było żadnych matactw"

Nasz rozmówca zauważył, że pierwsza kolejka może być dość jednostronna i kazde spotkanie ma wyraźnego faworyta.

- Przed sezonem zawsze wszyscy są ciekawi, jaki będzie układ par. Czy komuś zrobią pod górkę albo i nie. Tutaj trudno dopatrzyć się czegoś podobnego. Poza Wilkami wszystko wydaje się dosyć logiczne i można odnieść wrażenie, że zestawienie zostało wręcz wylosowane z koszyka. Szczerze mówiąc ja jestem zaskoczony, że do Leszna przyjeżdża zespół z Krosna, a nie Wrocławia albo Lublina i trochę mnie to uspokoiło, bo widać, że nie ma żadnych matactw. Trzeba dodać, że wyraźnymi faworytami pierwszej kolejki są gospodarze, no może poza meczem ZOOleszcz GKM-u z Włókniarzem. Tam nie mam złudzeń, że to goście przyjeżdżają po zwycięstwo, gdyż są zdecydowanie silniejszą drużyną - podsumował Jan Krzystyniak.

Bogumił Burczyk, WP SportoweFakty

Zobacz także:
Ten transfer to strzał w dziesiątkę? "To chłopak, który kiedyś może wrócić do PGE Ekstraligi"
Start ma powody do dumy. "Rozegrali to po mistrzowsku"

Komentarze (28)
avatar
k 53 GKM
18.12.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
....cd..A co do WILKOW, to moze sie myle ale chyba widac RIPOSTE CENTRALi za wywindowanie wysokosci kontraktow w PGEE i bunczuczne wypowiedzi ze moga i nieliczenie sie z OGOLEM..Tak mysle.Moze Czytaj całość
avatar
k 53 GKM
18.12.2022
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Witam...Od lat ..p.janek...pewnych KLUBOW nie znosi..ZERO OBIEKTYWIZMU...LIDER wsrod wszystkich Redaktorow tu piszacych..!!! Majstersztyk to ze CZEWA/pozdro/,,jedzie po swoje/zwyciestwo/, /pozd Czytaj całość
avatar
falubert
17.12.2022
Zgłoś do moderacji
2
6
Odpowiedz
Wara chamstwu od Pana Janka! Wyraża swoje zdanie i można się z nim zgadzać, albo nie. Ale nie obrażać chamstwo gościa, który na torach żużlowych kości łamał przez lata! Trochę szacunku! To, że Czytaj całość
avatar
JARASS
17.12.2022
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Nazywanie Krzystyniaka ekspertem uważam za wielce niesprawiedliwe.Drugiego tak stronniczego człowieka w naszym żużlu nie ma.Wystarczy poczytać jego opinie w PS.np.na temat mojego klubu. 
avatar
MarS_80
17.12.2022
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Jeszcze się dobrze sezon nie zaczął, a już lamentuje "ekspert" od siedmiu boleści... Powinni odstąpić od losowania, bo jest stronnicze....Najlepiej ustalić kto z kim i kiedy, żeby zabetonowana Czytaj całość