Żużel. Szeroka kadra daje dużo możliwości. Jak PSŻ może to poukładać?

WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: żużlowcy PSŻ-u Poznań
WP SportoweFakty / Sandra Rejzner / Na zdjęciu: żużlowcy PSŻ-u Poznań

SpecHouse PSŻ Poznań zakontraktował większą liczbę zawodników, niż jest im potrzebnych w meczu, co spowodowało, że Tomasz Bajerski będzie miał możliwość dokonywania rotacji. Istotnym elementem może być ułożenie żużlowców pod odpowiednimi numerami.

Analiza taktyczna SpecHouse PSŻ-u Poznań przeprowadzona przez portal WP SportoweFakty.

***

Poznaniacy przed nadchodzącym sezonem określili sobie jasny cel. - Przy tym układzie sił, kiedy my chcemy się w tym roku naprawdę utrzymać i to jest plan minimum, to nie robiłbym jakiejś wielkiej tragedii. Po prostu taki skład chcieliśmy mieć, taki mamy i takim pojedziemy - mówił w rozmowie z naszym portalem Tomasz Bajerski. Dlatego też na próżno szukać w poznańskim zespole wielkich gwiazd i głośnych nazwisk. Zbudowano drużynę, która wydaje się wyrównana, a każdy zawodnik może się wzajemnie uzupełniać z innym.

Również i w tym roku kadra była szersza od minimum. Oczywiście, była to 2. Liga Żużlowa, a nazwiska takie jak Holta czy Gomólski mogły robić na niektórych spore wrażenie. Ostatecznie oboje, a zwłaszcza ten drugi, nie prezentowali się tak, jak od nich oczekiwano i opuścili Skorpiony po zakończonych rozgrywkach. Pomimo licznego zespołu, PSŻ miewał pewne problemy ze składem spowodowane, chociażby kłopotami z przyjazdem do Polski Aleksandra Łoktajewa, ale też kontuzjami niektórych zawodników.

ZOBACZ Czterech kandydatów na trenera reprezentacji. Wśród nich Nicki Pedersen!

Szkoleniowiec klubu ze stolicy Wielkopolski często proponował podobne zestawienie, nie mieszając dużo w numerach startowych. Jak to może wyglądać w przyszłorocznym sezonie? Pod numer dziewiąty proponujemy Adriana Gałę. Bajerski przeważnie wystawiał pod "dziewiątkę" jednego ze swoich liderów. Wiele wskazuje na to, że 27-latek może być na wiosnę jednym z nich. Dodatkowo jechałby on już w pierwszym biegu, co czasami bywa trudne i warto mieć w nim kogoś, kto jest jednym z bardziej doświadczonych osób w zespole.

Z następnym numerem Antonio Lindbaeck. W tym roku pod "dziesiątką" regularnie startował Rune Holta, który, przynajmniej na papierze, był najmocniejszym punktem swojej drużyny. Co prawda, początkowo Szwed mierzyłby się z młodzieżowcami, ale w drugiej fazie zawodów jego rywalami mogą być już najlepsi żużlowcy przeciwników. Co też istotne, tor w trakcie spotkania może się lekko zmieniać i dlatego warto wystawić przeciwko silnym punktom oponenta, jednego ze swoich liderów. Dodatkowo w takim ustawieniu 37-latek dwukrotnie pojechałby z Gałą, tworząc bardzo dobrą parę.

Pod "jedenastkę" proponujemy Jonasa Seiferta-Salka, który w tym przypadku będzie występował jako zawodnik do 24. roku życia. Jest to jeden z tych numerów, którym można trochę pomóc swojemu zawodnikowi. Podobnie robił poznański trener, ustawiając na tej pozycji kogoś, kto nie prezentował się w danym momencie zbyt dobrze. W drugiej części sezonu bywał to przeważnie Kacper Gomólski. Dlatego też wydaje się, że to będzie idealne miejsce dla Duńczyka. Chociaż zaczynałby on spotkanie już od pierwszej gonitwy, to w późniejszym czasie mierzyłby się już z młodzieżowcami rywala.

Z "dwunastką" na plastronie pojechałby Adrian Cyfer. Polak dobrze prezentował się w drugiej lidze, a kontrakt w eWinner 1. Lidze może być dla niego jedną z ostatnich szans na odbudowanie kariery i ugruntowanie swojej pozycji. Będąc wstawionym w tym miejscu, jest się trochę rozrzuconym po biegach. Najpierw jedzie się dwie gonitwy, prawie jedna po drugiej, potem ma się kilka wyścigów przerwy i znów dwa starty w krótkim odstępie czasu. To może być lekkie utrudnienie dla 27-latka.

Numer trzynasty od lat oznacza sporą odpowiedzialność, głównie dlatego, że dwa razy jedzie się z młodzieżowcem swojej drużyny. Co więcej, za każdym razem po przeciwnej stronie pod taśmą stają sami seniorzy. Warto w tym miejscu ustawić kogoś, kto może pomóc swoim młodszym kolegom i równocześnie jest w stanie skutecznie powalczyć z przeciwnikami. W 2. Lidze Bajerski stawiał na Seifert-Salka, czyli bardzo pewną osobę w zespole. My, na wyższym szczeblu proponujemy Aleksandra Łoktajewa, który jeśli tylko przyjedzie do Polski, może być jednym z liderów Skorpionów.

Wśród młodzieżowców PSŻ-u w tym momencie widać cztery nazwiska, jednak żadne z nich nie wydaje się być pewnym punktem. Mimo wszystko najwięcej szans powinien dostać Karol Żupiński, który ma największe doświadczenie z tego grona. Do niego powinien dołączyć Kacper Teska, w którego bardzo wierzą w Poznaniu, a na jednej z konferencji ogłoszono, że zostanie on objęty dodatkowym wsparciem przez jednego ze sponsorów. To młodszego z tego duetu proponujemy pod "czternastkę", ponieważ jako ten mniej doświadczony, będzie miał dwa biegi w pierwszej serii startów, dzięki czemu łatwiej będzie mu o odpowiednie przełożenie w swoim motocyklu.

W takim wypadku pozycja rezerwowego pozostaje dla Emila Breuma. Nie jest jednak powiedziane, że nie będzie miał on okazji do startów. W tym roku pokazał, że drzemie w nim spory potencjał, a fanem jego talentu jest szkoleniowiec poznaniaków. W przypadku słabszego występu, któregoś ze swoich kolegów, może on zastąpić go w każdej chwili. Miejsca w składzie zabrakło za to dla Kevina Fajfera. 24-latek dobrze prezentował się w tegorocznych rozgrywkach, a zwłaszcza pod ich koniec, gdy był jednym z najjaśniejszych punktów swojej drużyny. Mimo to w tym momencie wydaje się on być najsłabszy z seniorów w kadrze SpecHouse PSŻ-u Poznań.

Skład SpecHouse PSŻ-u Poznań oczami WP SportoweFakty:
9. Adrian Gała
10. Antonio Lindbaeck
11. Jonas Seifert-Salk
12. Adrian Cyfer
13. Aleksandr Łoktajew
14. Kacper Teska
15. Karol Żupiński
16. Emil Breum

Czytaj także:
Żużel. Zrzucił gogle a później tego żałował. Jego ból był nie do zniesienia
Żużel. Mają za dużo dziur w składzie? Ta drużyna potrzebuje wzmocnień

Źródło artykułu: WP SportoweFakty