Podsumowanie sezonu transferowego w wykonaniu Fogo Unii Leszno, oczami portalu WP SportoweFakty.
***
Plusy
Lider z prawdziwego zdarzenia zostaje. Janusz Kołodziej był wyraźnym liderem Fogo Unii Leszno w sezonie 2022, osiągając średnią 2,427 pkt/bieg. 38-latek był trzecim najskuteczniejszym zawodnikiem ligi. W Lesznie czuje się bardzo dobrze, co dopełniło formalności przy pozostaniu w klubie na kolejny sezon. Patrząc na rynek, który jest ubogi w zawodników tej klasy, to dalszy angaż "Koldiego" w Lesznie jest dla zespołu doskonałą informacją.
Powrót znanych twarzy i poprawa atmosfery. Po odejściu Jasona Doyle'a działacze Fogo Unii Leszno praktycznie nie mieli wielkiego wyboru na rynku. Postawili zatem na sprawdzonego w bojach żołnierza - Grzegorza Zengotę. Ten zawodnik bronił już barw Byków w sezonach 2013-2017 i był ważnym punktem zespołu.
Teraz trudno oczekiwać, by Zengota był w stanie zastąpić Doyle'a pod względem punktowym, ale 34-latek jest znany z innej ważnej rzeczy. Często w swoich zespołach buduje dobrą atmosferę. Do tego wraca do klubu razem z Bartoszem Smektałą. Wydaje się, że taki zestaw zawodników wsparty Chrisem Holderem, Januszem Kołodziejem, Jaimonem Lidseyem i miejscowymi juniorami może ściągnąć na trybuny więcej kibiców.
ZOBACZ Jego negocjacje z GKM-em były bardzo szybkie. Wszystko przez specyficzną sytuację
Szeroki wybór wśród młodzieży. Tradycyjnie już Fogo Unia Leszno nie musi martwić się o formację juniorską. Wydaje się, że w przyszłym roku Damian Ratajczak i spółka powinni dokładać jeszcze więcej punktów do dorobku drużyny. Wszystko wskazuje na to, że jeszcze przed sezonem kilku zawodników powalczy o miejsce w składzie, a dopiero później klub zdecyduje się na ewentualne wypożyczenia do innych zespołów. Tak czy inaczej, takiego komfortu w postaci zdolnej młodzieży wiele klubów może Unii zazdrościć.
Minusy
Kto pewniakiem oprócz Kołodzieja? Skład Fogo Unii Leszno na papierze wygląda ciekawie, ale przez sytuację na rynku klub nie ma drugiego pewniaka oprócz Kołodzieja do osiągania dużych zdobyczy punktowych. Do drużyny trafił co prawda były mistrz świata Chris Holder, ale jego dyspozycja zazwyczaj jest niestabilna. Trudno także oczekiwać, by w rolę liderów wcielał się ktoś z dwójki - Bartosz Smektała - Jaimon Lidsey.
Podsumowanie
Fogo Unia Leszno była zmuszona dokonać aż trzech roszad na pozycjach seniorskich. Dość szybko wiadomo było, że klub opuszczą Piotr Pawlicki i David Bellego. Później jeszcze Jason Doyle zmienił zdanie i działacze szybko musieli poszukać zastępstwa. Ostatecznie w Lesznie mamy ciekawe skład, ale raczej skazany na dolną część tabeli.
Są głosy, że Unia może walczyć o utrzymanie, ale wydaje się, iż takie zestawienie powinno to w spokoju zapewnić. Co prawda oprócz Kołodzieja nie ma wyraźnych liderów, ale można przeczuwać, że Smektała poprawi się względem poprzedniego sezonu, a Holder będzie się kręcił wokół średniej 1,9 pkt/bieg. Kluczem do spokojnej sytaucji w tabeli będą dla leszczynian spotkania na własnym torze, a wiemy, że w poprzednich dwóch sezonach Byki dość często przegrywały na stadionie Alfreda Smoczyka.
Czytaj także:
Największy transfer mieli w domu. Dodatkowo wymienili najsłabsze ogniwo
Szaleństwo! Kibicom mistrza Polski wystarczyło 30 sekund!