Żużel. Dyrektor klubu ocenia skład Stelmet Falubazu. Za to będzie trzymał najmocniej kciuki

WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Piotr Protasiewicz i Wojciech Domagała
WP SportoweFakty / Łukasz Forysiak / Na zdjęciu: Piotr Protasiewicz i Wojciech Domagała

Stelmet Falubaz Zielona Góra zbudował skład, który wyrasta na faworyta eWinner 1. Ligi Żużlowej. Dyrektor klubu - Piotr Protasiewicz przyznaje, że na razie nazwiska są na papierze. A te na torze mogą prezentować się różnie.

W Stelmet Falubazie Zielona Góra doszło do dużej rewolucji, bo połowa głównego składu to nowe nazwiska. Do Rohana Tungate'a, Krzysztofa Buczkowskiego i Jana Kvecha dołączyli dwaj seniorzy - Rasmus Jensen i Przemysław Pawlicki oraz zawodnik do lat 24 - Luke Becker.

W klubie nie ukrywają zadowolenia z tego, jak przebiegło okienko transferowe w ich wykonaniu. Mówi o tym otwarcie w rozmowie z Lubuski Sport TVP 3, dyrektor sportowy klubu Piotr Protasiewicz.

- To była trudna praca, ale uważam, że na ten moment jestem bardzo zadowolony i chyba wszyscy w klubie podobnie. Oczywiście nie mówimy tu o wartości sportowej, bo to wyjdzie w trakcie sezonu i na razie mamy tylko papier. Nie zawsze papier w sporcie ma przełożenie na moc na torze. Mamy jednak chłopaków z potencjałem - przyznał były zawodnik.

Nowi zawodnicy w kadrze Tomasza Szymankiewicza zastąpili wspomnianego Protasiewicza, Maxa Fricke'a oraz duet wychowanków - Damiana Pawliczaka i Mateusza Tondera. - Uważam, że w każdej formacji, jeśli chodzi o nowe twarze, to mamy najlepszych, którzy mogli być zakontraktowani z dostępnych zawodników. Są to chłopacy, którzy potrafią się ścigać. Najbardziej będę trzymał kciuki za to, by przejechali ten sezon cali - dodał Protasiewicz.

ZOBACZ Magazyn PGE Ekstraligi. Staszewski, Cegielski i Świsłowski gośćmi Musiała

Dziennikarz prowadzący rozmowę z ikoną zielonogórskiego klubu zapytał nowego dyrektora sportowego, czy zawodnicy, których zakontraktowano, to pierwszy wybór działaczy.

- To są zawodnicy, których bardzo chcieliśmy i w każdej formacji były to nazwiska, które przykuły naszą uwagę. Z Rasmusem była taka sytuacja, że turbulencje w jego klubie sprawiły, że stał się wolnym zawodnikiem. Nie chciałbym się wdawać w szczegóły, ale kiedy się okazało, że szuka klubu, to było więcej chętnych na jego usługi, bo to zawodnik rozwojowy - skomentował.

Na chwilę obecną kadra Stelmet Falubazu Zielona Góra jest zamknięta i mowa tu również o formacji młodzieżowej. Protasiewicz przyznał, że będą skupiać się na zawodnikach posiadających kontrakty i nic się nie dzieje w temacie ewentualnych wzmocnień.

Czytaj także:
Kibice płacili jego rachunki w barze
Kusiła go PGE Ekstraliga, ale z tego powodu do niej nie trafił

Źródło artykułu: